Dożywocie za zabicie sześciu Romów. Węgierska prokuratura stawia zarzuty
Wszyscy przyznali się do winy twierdząc, że działali z powodów rasowych. Dwóch należało do neonazistowskiej organizacji przestępczej "Krew i Honor". Trzeci był zawodowym wojskowym i brał udział w misji w Kosowie. Oskarżonych zatrzymano 21 sierpnia ubiegłego roku. Koronnym dowodem były badania DNA zabezpieczone na miejscu zbrodni.
Zsoltan Csizner powiedział, że po przeprowadzeniu rewizji w domach zatrzymanych znaleziono broń automatyczną, koktajle Mołotowa i mapy z oznaczonymi miejscami ataków. Zamaskowani na czarno zbrodniarze działali jak członkowie Ku Klux Klanu. Przyjeżdżali w nocy samochodami, podpalali koktajlami Mołotowa domy w romskich osadach, a potem strzelali do bezbronnych. Swoje ofiary wybierali przypadkowo.
W 10-milionowych Węgrzech żyje ponad pół miliona Romów. Bezkarność morderców sprawiła, ze węgierscy Romowie byli dosłownie sparaliżowani strachem. Mimo wysokich nagród wyznaczonych za ujęcie przestępców sięgających 300 tysięcy euro i powołania 120-osobowego sztabu ekspertów, policja, która poprosiła o pomoc FBI, nie mogła ująć zbrodniarzy przez dwa lata.
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
Xi Jinping namówi Putina do pokoju z Ukrainą? "To tylko dobra wymówka"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
Dawid Kubacki kończy sezon. "Nie to jest teraz najważniejsze"
-
W Holandii stworzyli cmentarz, bo Polki "zaczęły pytać, jak mogą pożegnać swoje dzieci"
- Francja. Rząd zostaje. Zabrakło 9 głosów do uchwalenia wotum nieufności
- "Ropa coraz tańsza przez banki". Jak bałagan na zagranicznych rynkach bankowych przekłada się na nasze portfele
- "Margin Call": film zamiast podręczników do Business English
- "Wizyta Putina w Mariupolu to teatrzyk". Ekspertka o "wiosce putinowskiej"
- Ile może dorobić emeryt w 2023 r.? Od 1 marca obowiązują nowe limity