Rośnie poparcie prezydenta Francji. Dzięki polityce imigracyjnej
Dziennik "Le Parisien" opublikował sondaż, z którego wynika, że poparcie dla prezydenta Sarkozego wzrosło o dwa punkty procentowe w przeciągu miesiąca.
Badanie zostało przeprowadzone na telefonicznej próbie tysiąca osób tydzień po zapowiedzi uruchomieniu planu mającego na celu poprawę bezpieczeństwa kraju po zamieszkach w Grenoble.
Wcześniejsze badania pokazały, że Francuzi popierają nową, twardszą politykę Sarkozego wobec nielegalnych imigrantów i przestępców. Ci drudzy, według propozycji prezydenta, mieliby nosić elektroniczne wskaźniki lata po popełnieniu przestępstwa - blisko 89 proc. Francuzów popiera ten pomysł.
Z kolei 70 proc. badanych zgadza się, aby osoby o korzeniach imigranckich, które zabiją policjanta zostawały pozbawione obywatelstwa francuskiego.
Minister spraw wewnętrznych Francji, Brice Hortefeux, zapowiedział dodatkowo, że do końca miesiąca wystąpi z propozycją cofania obywatelstwa osobom uznanym winnym zabójstwa urzędnika państwowego, poligamii lub zmuszania do obrzezania kobiet.
Lewica i obrońcy praw człowieka wyjdą na ulice
Związkowcy, partie opozycyjne i obrońcy praw człowieka już zapowiedzieli, że wyjdą na ulicę, aby sprzeciwić się nowym regulacjom, ich zdaniem ksenofobicznym.
Demonstrację zapowiedzianą na 4 września argumentują tym, że propozycje prezydenta i ministra spraw wewnętrznych są populistyczne i ogłoszone w celu odwrócenia uwagi od ostatnich problemów Sarkozego dotyczących finansowania jego kampanii.