Polska ambasada ostrzegała przed lotniskiem w Smoleńsku
"Wprost" publikuje fragmenty pisma , które ówczesny ambasador Jerzy Bahr 9 marca skierował do dwóch urzędników MSZ: dyrektora departamentu wschodniego Jarosława Bratkiewicza i dyrektora departamentu konsularnego Jarosława Czubińskiego. W clarisie napisano: "W związku z likwidacją jednostki wojskowej obsługującej lotnisko w Smoleńsku nie ma technicznej możliwości wylądowania samolotu specjalnego z grupą przygotowawczą wizyty Premiera RP (brak sprzętu zabezpieczenia lotów w tym cystern paliwowych, mobilnych agregatów prądotwórczych, sprzętu utrzymania pasa startowego)".
Jak pisze "Wprost" nie wiadomo, czy w okresie od 9 marca do 10 kwietnia stan techniczny lotniska Siewiernyj się zmienił. 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego obsługujący rządowe samoloty jeszcze dwukrotnie (18 i 31 marca) prosił Rosjan po clarisie od ambasadora Bahra o przesłanie aktualnej dokumentacji lotniska. W jej skład wchodzą karty podejścia, schematy lotniska i łączności. Prośby te pozostały jednak bez odpowiedzi.
"Wprost" ustaliło także, że także polscy prokuratorzy badający przyczyny katastrofy nie otrzymali jeszcze od Rosjan dokumentacji lotniska Siewiernyj.
-
"Zielona granica" w Białystoku. Agnieszka Holland: To, co władza mówi, nie robi na mnie wrażenia. Przeraża mnie coś innego
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Afera wizowa odbija się czkawką na drugim końcu świata. "Osoby zgłaszały problemy"
-
Orgia z seks workerem na plebanii w Dąbrowie Górniczej. Kuria zabrała głos
-
Takiej inwestycji Warszawa jeszcze nie widziała. "Myślę, że urzędnicy się przejęli"
- "Czemu rosyjska telewizja mówi do mnie po polsku?". "Doniesienia z putinowskiej Polski" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Brzetislav Danczak nowym ambsadorem Czech w Polsce. Pokieruje również misją dyplomatyczną w Kijowie
- Konfederacja w Katowicach. Pod Spodkiem buczenie. "Niech wiedzą"
- Były szef PKW: Osób, które nie chcą wziąć udziału w referendum, nie można nazywać wrogami demokracji
- W mediach rządowych bezpłatny czas antenowy tylko dla PiS i Konfederacji. Jeden ważny szczegół