Byli komuniści: mieliśmy więcej praw, gdy kraj był brytyjską kolonią
W liście podkreślają, że konstytucja gwarantuje wolność wyrażania opinii, jednak to prawo nie jest respektowane. Domagają się, żeby każdy mógł swobodnie wyrażać swoje zdanie, podkreślają również trudności, z którymi muszą borykać się chińscy dziennikarze.
Chińska cenzura jest skandaliczna - piszą autorzy.
Wśród nich były sekretarz Mao
Wielu było kiedyś wpływowymi osobami w rządzie, wśród nich jest dawny sekretarz osobisty Mao Zedonga.
W liście wypisali osiem żądań, wszystkie związane z prawem do wolności słowa. Chcą m.in.: swobodnego przepływu informacji, respektowania praw dziennikarzy, zaprzestania usuwania treści niezgodnych z linią polityki partii komunistycznej z sieci. Domagają się, żeby społeczeństwo było informowane o błędach i przestępstwach rządzących.
List już zniknął z internetu
Autorzy listu stwierdzili, że Chińczycy mieli więcej praw gdy kraj był brytyjską kolonią.
List dostępny był w internecie jednak, jak poinformował portal BBC News, zniknął już z wielu chińskich portali.