Nielegalny imigrant zmarł po użyciu przez francuską policję paralizatora
Wczoraj w nocy francuska policja interweniowała ws. kłótni 38-letniego Malijczyka, który był nielegalnym imigrantem, oraz jego przyjaciela. Gdy policjanci chcieli wylegitymować Malijczyka, wyciągnął młotek i ranił nim czterech funkcjonariuszy. Wtedy policja użyła paralizatora.
- W czasie aresztowania taser (elektryczny paralizator) użyty został dwa razy. Po wyprowadzeniu go z budynku podejrzany upadł i zmarł. Przyczyny zgonu są wyjaśniane - powiedział rzecznik paryskiej policji. Tasera użyto dwa razy, gdyż, jak twierdzi policja, Malijczyk był bardzo otyły i za pierwszym razem użyta broń nie dała żadnych widocznych efektów.
Kontrowersyjna broń
- Tylko autopsja może stwierdzić, dlaczego zginął ten mężczyzna. Jak na razie taser jeszcze nikogo nie zabił - powiedział Antoine di Zazzo, dyrektor Taser French. Jednak władze Kanady i Australii prowadzą śledztwa, czy paralizatory nie były przyczynami zgonów w niektórych przypadkach.
Używanie tasera w celu obezwładnienia podejrzanych wzbudza kontrowersje we Francji. Organizacje obrońców praw człowieka dowodzą, że ich niewłaściwe użycie może doprowadzić do zgonów. Producenci natomiast utrzymują, że paralizatory są bezpieczne.