Kolumbijska armia stawia terrorystom choinki. "Złóżcie broń"
Do postawienia choinki w Serrania de la Macarena - górzystym, trudno dostępnym regionie kontrolowanym przez terrorystów - wysłano specjalny oddział kolumbijskiej armii. Choinka ma 25 metrów i 2000 światełek. Jak poinformował portal BBC, jest wyposażona w czujnik ruchu - ma się zapalać wtedy, gdy ktoś do niej podejdzie. Została umieszczona przy ważnej dla rebeliantów trasie, którą jeżdżą samochody z zaopatrzeniem. Niedaleko zabity został jeden z przywódców FARC Mono Jajoy.
"Święta przyszły do dżungli, wróćcie do domów"
Akcję montażu choinki nazwano "operacją świąteczną". Armia zapowiada, że planuje umieszczenie choinek w innych dziewięciu rejonach zajętych przez FARC. W ten sposób rząd chce przypomnieć rebeliantom o tym, żeby się rozbroili. Na choince jest napis: "Rozbrojcie się, w Święta wszystko jest możliwe" czy "Jeśli Święta mogą przyjść do dżungli, wy możecie wrócić do domu".
Według danych kolumbijskiego rządu, w tym roku decyzje o złożeniu broni podjęło 2000 terrorystów. Obiecano im amnestię oraz pomoc w powrocie do normalnego życia.
FARC, czyli Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (Fuerzas Armadas Revolucionarias de Colombia) to partyzantka uznawana za organizację terrorystyczną. Powstała w 1964 roku jako skrzydło Kolumbijskiej Partii Komunistycznej. Utrzymuje się z porwań i handlu narkotykami. Bardzo często do oddziałów wciela dzieci.