Sikorski: Według naszych źródeł Łukaszenka nie wygrał wyborów
- Istnieje możliwość, że Łukaszenka tych wyborów nie wygrał. Według otrzymanych przez nas danych we wstępnej fazie wyborów [od wtorku do soboty - red.] miał 30 proc. głosów, a w niedzielę ten wynik doszedł do 40 proc. To był najlepszy wynik ze wszystkich kandydatów, ale niedający wygranej w pierwszej turze. Człowiek, który wygrywa wybory, według oficjalnych danych z tak wielką przewagą [ponad 79 proc.; najlepsi kontrkandydaci mieli dostać 2,5 proc. - red.], nie decyduje się na tak brutalne pałowanie opozycji, aresztowanie oponentów i - co ważne - ich pełnomocników wyborczych - mówił Sikorski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" . W "Kropce nad i" szef MSZ mówił jeszcze mocniej: - Wedle źródeł, którym dajemy wiarę, prezydent Łukaszenka nie wygrał tych wyborów.
Szef polskiej dyplomacji zapewniał, że zamierza prowadzić taką samą politykę wobec Białorusi jak dotychczas. - Polityka wobec Mińska była do tej pory polityką warunkową. Odpowiadaliśmy na gesty i działania liberalizacyjne Łukaszenki. To nie my zmieniliśmy politykę, to Łukaszenka zmienił warunki gry - tłumaczył.
Kaczyński: Klęska polityki rządu
Jarosław Kaczyński zarzucił wczoraj rządowi nieskuteczne prowadzenie polityki wobec Białorusi - Musimy stwierdzić, że polityka prowadzona przez obecny rząd, tutaj szczególnie trzeba podkreślić rolę i złudzenia ministra Sikorskiego, poniosła całkowitą klęskę - powiedział prezes PiS.
Nie chodzi o agresję
- Nie chodzi o to, by polityka była agresywna, ale skuteczna. Szczególnie w sytuacji, gdy na Białorusi jest liczna polska mniejszość narodowa. Chciałbym usłyszeć recepty na prowadzenie polityki wobec Mińska ze strony zwolenników twardej linii, gdyby zaczęły się represje wobec Polaków - odpowiadał na zarzuty PiS Sikorski. W wywiadzie dla "Gazety" szef MSZ mówił, że cieszy się, że Europa zaczęła zauważać problem Białorusi. - To, że pojechaliśmy do Mińska z szefem MSZ Niemiec Guido Westerwellem, spowodowało, iż dyplomacja Niemiec i innych państw zainteresowana jest rozwojem sytuacji na Białorusi.
Według oficjalnych danych, rządzący od 16 lat na Białorusi Alaksandr Łukaszenka prawie 80 procent głosów. Niedzielna demonstracja białoruskiej opozycji w Mińsku została brutalnie rozpędzona przez siły rządowe. Aresztowano ponad 600 jej uczestników. Pięciu kandydatów na prezydenta jest wciąż aresztowanych.