Niemiecka prasa: wywiad wiedział, gdzie jest Eichmann, i przez 8 lat nic nie zrobił

Niemiecki wywiad znał kryjówkę nazistowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna od 1952 roku - informuje agencja AP, powołując się na niemiecki dziennik ?Bild?. Na podstawie dokumentów wywiadu gazeta twierdzi, że przez 8 lat, kiedy Eichmann cieszył się jeszcze wolnością, Bonn wiedziało, gdzie go szukać.

"Bild" dotarł do dokumentu niemieckiego wywiadu BND (zwanego wówczas wciąż Organizacją Gehlena od nazwiska jej powojennego twórcy, generała Wehrmachtu z okresu II wojny światowej), który wskazuje Argentynę jako miejsce pobytu Eichmanna. Rewelacje gazety potwierdza też ujawniona kilka lat temu informacja, że w 1958 roku CIA informowała niemiecki wywiad o miejscu jego pobytu.

"Adres E. jest znany"

Bild cytuje dokument: według gazety "Eichmann nie mieszka w Egipcie, ale pod fałszywym nazwiskiem Clemens w Argentynie. Adres E. jest znany redaktorowi niemieckiej gazety "Droga", publikowanej w Argentynie". Miejsce pobytu zbrodniarza i nazwisko Clemens (w oryginalnym brzmieniu: Ricardo Klement) pojawia się także w dokumencie CIA.

Pościg Mossadu za zbrodniarzem

Eichmann, jeden z organizatorów Holokaustu, rzeczywiście po wojnie ukrył się w stolicy Argentyny, Buenos Aires. W 1960 roku agenci izraelskiego wywiadu znaleźli go w Ameryce Południowej i wywieźli do Izraela. W 1962 roku nazistowski zbrodniarz zawisł na szubienicy.

Odkrycie "Bilda" oznacza, że przez 8 lat, od zdobycia przez Niemców informacji o jego kryjówce aż do zakończonej sukcesem operacji Mossadu, Eichmann cieszył się jeszcze wolnością. W archiwach BND - która odmówiła komentarza w sprawie ujawnionego dokumentu - znajduje się 4,5 tys. dokumentów dotyczących zbrodniarza. Agencja wywiadu utrzymuje, że dokumenty dotyczące śledztwa w sprawie Adolfa Eichmanna muszą pozostać tajne, a ich ujawnienie mogłoby zagrozić życiu informatora i utrudnić współpracę z (niewymienionym z nazwy) krajem, którego wywiad jest źródłem większości informacji zawartych w aktach.

Dziennikarze do wywiadu: ujawnijcie akta!

W ubiegłym roku niemiecki niezależny dziennikarz wniósł wniosek do sądu o ich odtajnienie. W tajemnicy przegląda je obecnie trzech sędziów niemieckiego Federalnego Trybunału Administracyjnego w Lipsku. Gazeta "Bild" także zapowiedziała, że złoży swój własny wniosek. Nie wiadomo, co dokładnie znajduje się w tych aktach, jednak historycy i media spekulują, że informacje w nich zawarte mogą pokazać, jak Eichmannowi udało się uciec i zacząć w Argentynie nowe życie. Dokumenty mogą też zawierać szczegóły izraelskiej operacji schwytania nazistowskiego zbrodniarza.

Ocaleni z Holokaustu: to wstrząsające

Według Elana Steinberga, prezesa Amerykańskiego Zgromadzenia Ocalonych z Holokaustu i ich Potomków, powstaje pytanie, czy kolejne dokumenty mogą ukazać "pomoc i wsparcie udzielone nazistom", którzy uciekali z Niemiec. Steinberg powiedział też, że fakt, że "niemiecka BND i CIA znały kryjówkę architekta Holokaustu prawie 10 lat wcześniej [niż został schwytany - przyp. red.]", jest "wstrząsający".

Eichmann - organizator i wykonawca Holokaustu

Jako szef wydziału żydowskiego w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA) SS-obersturmbannfuehrer Adolf Eichmann odpowiadał za realizację "ostatecznego rozwiązania" - gromadzenie Żydów i ich wysyłkę do niemieckich obozów zagłady w okupowanej Polsce.

TOK FM PREMIUM