Walijska kopalnia węgla zatrudniła polskich górników zamiast Brytyjczyków
Walijczycy wyciągnęli taki wniosek, ponieważ nie zostali nawet zaproszeni na pierwszy etap rozmów kwalifikacyjnych. Swoje podejrzenia o faworyzowaniu Polaków przez pracodawcę zgłosili lokalnym radnym.
W okolicy mieszka od 50 do 100 wykwalifikowanych górników
W ich zapewnienia zadaje się wierzyć Marion Morgan, była burmistrz miasta. Na łamach lokalnego dziennika "The Evening Post" kobieta przyznała, że otrzymała wiele rozpaczliwych telefonów od Walijczyków bezskutecznie poszukujących zatrudnienia w kopalni.
Według jej wiedzy, o miejsca pracy, które przypadły ostatecznie w udziale Polakom, ubiegało się 12 okolicznych mieszkańców. Żaden z nich nie został zaproszony na rozmowę wstępną. Morgan nie obarcza winą za taki stan rzeczy polskich górników, a władze Unity Power.
- Nie mam nic przeciwko zatrudnianiu gdziekolwiek polskich pracowników, ale te firmy otrzymują granty na wspieranie lokalnego rynku pracy - tłumaczy była burmistrz.
W październiku 2010 swój oddział w Cwmgwragh zamknęła produkująca części samochodowe firma TRW, jeden z głównych pracodawców w okolicy.
- Martwię się, że osoby, które osiągnęły wiek czterdziestu, pięćdziesięciu lat, nie mają możliwości znalezienia zatrudnienia. Zapewniam, że w Vale of Neath (Dolina Neath) mieszka od 50 do 100 wykwalifikowanych górników - podkreśla.
Polacy to osoby z "konkretnymi umiejętnościami"
Unity Power zaprzecza oskarżeniom, tłumacząc że na terenie kopalni pracuje 119 Walijczyków i tylko kilkunastu Polaków. Zatrudnienie polskich pracowników było podyktowane potrzebą znalezienia osób z "konkretnymi umiejętnościami" przy obsłudze nowej maszyny. Pośredniczyła w nim polska agencja pracy.
- Mamy po sześciu (Polaków) na jednej zmianie, kierownika i jednego dodatkowego pracownika na wypadek takiej potrzeby - tłumaczy na łamach "The Evening Post" dyrektor kopalni, Richard Nugent.
- Nie odrzuciliśmy lokalnej siły roboczej - zaznacza.
Mężczyzna nie wierzy też, że kandydatury Walijczyków zostały umyślnie odrzucone. Potwierdza jednak, że firma korzysta z pomocy finansowej na szkolenia dla potencjalnych pracowników z Cwmgwragh. Edukacja jednego górnika zajmuje pięć lat. Obecnie z programu korzysta 13 osób, jednak Unity Power zamierza zwiększyć liczbę praktykantów do 20.
Więzienne skrytki, maska z horroru, luksusowe samochody [ZDJĘCIA]