Podejrzany o zorganizowanie krwawego zamachu na moskiewskim lotnisku, w którym zginęło 35 osób, a ponad 180 zostało rannych, to według rosyjskiej prasy mężczyzna o nazwisku Razdobudźko. Zgodnie z informacjami "Kommiersanta" to właśnie tego człowieka, członka islamistycznej grupy Nogai Jamaat (Batalion Nogajski), poszukują obecnie rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Śledczy "są pewni, że ślady prowadzą na Północny Kaukaz" - pisze państwowa agencja RIA Nowosti, powołując się na anonimowego funkcjonariusza rosyjskich służb specjalnych.
- Zamachowiec-samobójca, który wysadził się w powietrze na lotnisku, pochodził z tego regionu - powiedział agencji funkcjonariusz. Śledczy nie wiedzą jednak jeszcze, czy to sam Razdobudźko wysadził się w powietrze na moskiewskim lotnisku.
Mózgiem zamachu był Rosjanin?
Według "Kommiersanta" Witalij Jurewicz Razdobudźko jest mieszkańcem północnokaukaskiego Kraju Stawropolskiego, który graniczy z obszarami zamieszkanymi w większości przez muzułmanów, o innym niż rosyjskie pochodzeniu etnicznym. Domniemany mózg bądź wykonawca zamachu jest jednak rodowitym Rosjaninem. Dotychczas rebelianckie i terrorystyczne ugrupowania kaukaskie nie przyciągnęły w swoje szeregi wielu etnicznych Rosjan, jednak dziesięć lat temu, w trakcie drugiej wojny czeczeńskiej, pewna ich liczba przeszła na stronę islamistów. Rdzenni Rosjanie byli już w przeszłości oskarżani o dokonywanie zamachów.
Ślady autorów zamachu prowadzą na Kaukaz
Razdobudźko jest członkiem islamistycznej grupy znanej jako Nogai Jamaat (Batalion Nogajski). Organizacja ta, zwana także Grupą Nogai, operuje obecnie na teranach Dagestanu. Utworzony przez zamieszkały na Północnym Kaukazie (w tym w Kraju Stawropolskim) lud Nogajów, Batalion od początku drugiej wojny w Czeczenii, tj. od roku 1999, walczył pod komendą Szamila Basajewa, legendarnego radykalnego czeczeńskiego dowódcy polowego, zabitego w 2006 roku przez rosyjskie służby specjalne.
Terror w Dagestanie
Na terenach wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej kaukaskiej republiki Dagestanu często dochodzi do aktów terroru, dokonywanych przez mających tam swoje kryjówki muzułmańskich rebeliantów. Przemoc do Dagestanu zawitała po dwóch krwawych czeczeńskich wojnach. Obecnie ta północnokaukaska republika to jedno z najbardziej niespokojnych miejsc w Rosji. Wczoraj w eksplozji samochodu-pułapki przed kawiarnią w mieście Chasawjurt, niedaleko granicy z Czeczenią, zginęły cztery osoby.
Rosyjska policja szuka 10 osób w związku z zamachem
Żadna organizacja nie przyznała się oficjalnie do zorganizowania zamachu na rosyjskim lotnisku. Jednak, według agencji RIA Nowosti, związany z Batalionem Nogajskim Razdobudźko jest tylko jedną z 10 osób, poszukiwanych przez rosyjskie służby w związku z atakiem. Z kolei "Kommiersant" pisze, że Rosjanin mógł nie tylko zorganizować atak, ale i go osobiście dokonać. Rosyjskie gazety opublikowały nawet portret pamięciowy zamachowca .
Miedwiediew do służb specjalnych: Do roboty!
Według "Kommiersanta" Batalion Nogajski jest odpowiedzialny m.in. za próbę dokonania zamachu bombowego w Moskwie w 31 grudnia 2010 roku. Tamten zamach nie udał się - detonator zadziałał zbyt wcześnie, a kobieta-samobójczyni zginęła w wynajętym domku. Tym razem - na lotnisku - plany terrorystów się powiodły. Do eksplozji na lotnisku Domodiedowo doszło około 16.37 czasu moskiewskiego (godz. 14.37 czasu polskiego) w hali przylotów, przy wyjściu z zielonej strefy celnej, obok jednej z tamtejszych kawiarni. Siłę eksplozji eksperci oszacowali na 5-7 kg trotylu.
Premier Władimir Putin zapowiedział już ukaranie sprawców. Z kolei rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że grupy, stojące za takimi działaniami jak zamach na lotnisku Domodiedowo, muszą być zniszczone. Prezydent ostrzegł też rosyjskie siły bezpieczeństwa, że wzrost liczby ataków terrorystycznych w Rosji w 2010 roku to silny sygnał, że muszą lepiej wykonywać swoją pracę.
