''Na wyrok ws. bunga bunga poczekamy lata. Kariera Silvio nie jest zagrożona''
Jest akt oskarżenia i termin pierwszej rozprawy (6 kwietnia). Silvio Berlusconi podejrzany jest o płatny seks z niepełnoletnią Marokanką i używanie politycznych wpływów do zatuszowania sprawy.
Ale - według Tomasza Bieleckiego - nie wiadomo, czy premier Włoch stawi się w sądzie. - Jego adwokaci pracują teraz nad sposobami wykręcenia się od tego obowiązku - mówił dziennikarz "Gazety Wyborczej".
Według gościa Komentarzy Radia TOK FM na wyrok w sprawie bunga bunga możemy długo poczekać. - Proces będzie trwał przynajmniej kilka lat. I specyfika włoskiego systemu prawnego i umiejętności adwokatów Berlusconiego sprawiały, że inne procesy ciągnęły się po kilka kilkanaście lat - przypominał dziennikarz.
Berlusconiemu chyba nic nie zaszkodzi
Afera bunga bunga nie powinna zaszkodzić premierowi Włoch. Tak jak wszystkie jego wcześniejsze kłopoty.
- Ostatnie sondaże pokazują, że Berlusconi ma 30 proc. poparcia. Gdyby dziś we Włoszech przeprowadzono by wybory, to nowy rząd zostałby sformowany przez... Silvio Berlusconiego - mówił Tomasz Bielecki. Jak dodał dziennikarz "Wyborczej", większość włoskich ekspertów uważa, że premier bez problemów dotrwa do wyborów w 2013 roku. - I niewykluczone, że potem - na siedem lat - przesiądzie się na fotel prezydenta Włoch - powiedział.
Jak to możliwe?
Chyba nikt spoza Włoch nie jest w stanie zrozumieć, jak polityk wywołujący tyle skandali może przez lata być premierem. Jakie są powody wielkiej popularności Berlusconiego?
- Jego wyborcom podoba się, że choć jest jednym z najbogatszym Włochów, to zachowuje się tak jak zwykły Włoch. Pomaga mu, że jednocześnie jest super bogatym "supermanem", a z drugiej kandydatem na super sąsiada - powiedział Tomasz Bielecki.
Premierowi pomaga też słabość jego przeciwników politycznych i poparcie Kościoła. - Po kolejnych skandalach obyczajowych Berlusconiego część mediów katolickich bardzo krytycznie pisała o premierze, ale zawsze potem przychodziło uspokojenie - i oczekiwane komunikaty episkopatu, były bardzo umiarkowane. Teraz jest tak samo. Na teraz Berlusconi i jego rząd mają poparcie włoskiego episkopatu. Choć po bunga bunga kilkanaście parafii z południa pisało listy do biskupów, żeby zmienili swoją taktykę. Ale to margines - mówił gość Komentarzy Radia TOK FM.
Premier Berlusconi oskarżony "To ewidentnie sprawa polityczna. Chcą go dopaść"
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Prezydent "jest klaunem ośmieszającym społeczeństwo". Orędzie nie poprawiło jego wizerunku
-
"Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
-
Ludzie uciekają, a oni strzelają z armat. Ekspert o "chorej logice" Rosji
- Ujarzmić kobiece lęki. Czego i z jakiego powodu się boimy?
- "Kanibalizować" partie opozycyjne, czy nie? Symetryści bez ogródek o marszu 4 czerwca
- Abp Marek Jędraszewski w Boże Ciało nie zapomniał o polityce. Było o aborcji i "niektórych partiach"
- ETPC podjął decyzję w sprawie skargi ośmiu kobiet. Oskarżały Polskę o brak dostępu do aborcji
- Francja. Atak nożownika. Sześć osób rannych, w tym czworo dzieci. "To tchórzostwo"