Drut kolczasty i czołgi na ulicach. Rząd Bahrajnu chce zgnieść rewoltę
Protesty w Bahrajnie zostały zakazane - informuje BBC. Władze położonego na wyspie w Zatoce Perskiej kraju zaostrzyły środki bezpieczeństwa, by stłumić trwające od kilku dni w stolicy kraju, Manamie, protesty domagającej się reform opozycji.
"Armia zadba o spokój"
O spokój na ulicach - według rzecznika ministerstwa spraw wewnętrznych - ma teraz zadbać armia. Wojsko nakazało ludności trzymać się z daleka od centralnych rejonów stolicy wyspiarskiego królestwa z Zatoki Perskiej. - Siły bezpieczeństwa podkreśliły, że użyją wszelkich środków, które okażą się niezbędne, by zachować bezpieczeństwo i spokój - zapewnił rzecznik MSW Bahrajnu w państwowej telewizji.
Czołgi na ulicach, śmigłowce nad miastem
Stolica została skutecznie zabezpieczona przez wojsko. Drogi prowadzące do głównego miejsca protestów, Placu Perłowego, zostały zablokowane barykadami z drutu kolczastego. Po głównych ulicach jeżdżą czołgi, nad miastem latają helikoptery, żołnierze założyli punkty kontrolne.
Szturm na Plac Perłowy. Zabici i ranni
W czasie porannego szturmu policji na Plac Perłowy funkcjonariusze zaczęli strzelać do demonstrantów. Prawdopodobnie użyli granatów z gazem łzawiącym i gumowych pocisków. Protestujący byli też bici pałkami. Świadkowie i lekarze w szpitalach raportowali o co najmniej trzech ofiarach. Opozycyjny szyicki poseł Ibrahim Mattar powiedział, że po policyjnym szturmie na obóz protestujących zniknęło 60 osób. Zapowiedział też, że szyicki blok Al-Wifak zrzeknie się mandatów i wyjdzie z parlamentu. - Wszyscy członkowie zrezygnują. Decyzja jest podjęta - powiedział Mattar agencji Reuters.
Kolejna arabska rewolucja?
Od kilku dni wiele tysięcy osób protestuje w stolicy Bahrajnu, domagając się reform społecznych i politycznych. Demonstracje zaczęły się w poniedziałek. Do zebrania na placu wzywali się na Facebooku internauci. W Bahrajnie rządzi dynastia wyznająca sunnicką odmianę islamu, tymczasem 70 proc. społeczeństwa to szyici. Szyicka większość uskarża się, że jest dyskryminowana przez rządzących sunnitów. - Nie dążymy do utworzenia państwa wyznaniowego. Dążymy do obywatelskiej demokracji, w której naród jest źródłem władzy - zapewniał jednak sekretarz generalny partii Al-Wifak, szejk Ali Salman.
Atak policji na demonstrantów w stolicy Bahrajnu. Są zabici i ranni. Kolejna arabska rewolucja?
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
"Trwa walka nerwów". Gen. Bąk wskazuje, kiedy spodziewać się "istotnych zmian" na ukraińskim froncie
-
Poseł Rutka cytuje hejterskie teksty z TVP. O kim mowa? Karolina Lewicka zgadła od razu
-
W Holandii stworzyli cmentarz, bo Polki "zaczęły pytać, jak mogą pożegnać swoje dzieci"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
- Dni wolne w 2023 roku. Kiedy warto zrobić sobie długi weekend?
- Waloryzacja emerytur 2023. Na takie podwyżki mogą liczyć seniorzy
- Ciężko ranny w Ukrainie polski wolontariusz będzie operowany w Dnieprze
- Xi Jinping w Moskwie. "Będzie kupa frazesów o przyjaźni, współpracy". Co wyniknie z "napinania muskułów"?
- Niedziele handlowe 2023. Czy 26 marca będzie można zrobić zakupy?