Turcja zbuduje nową drogę morską, by ominąć Bosfor

Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan ogłosił ambitny plan konstrukcji kolejnej drogi morskiej, która ma odciążyć zatłoczony Bosfor. Kanał Stambulski ma być gotowy w 2023 roku, na stulecie powstania Republiki Tureckiej.

Kanał Stambulski ma połączyć Morze Czarne z Morzem Marmara, z którego można przepłynąć na Morze Egejskie. Jego szerokość wyniesie 150 metrów, a długość 40-45 kilometrów.

Konstrukcja kanału powinna zakończyć się w 2023 roku, kiedy to Turcja będzie obchodzić stulecie powstania Republiki Tureckiej po upadku Imperium Osmańskiego.

"Najwspanialsze przedsięwzięcie wieku"

Erdogan ogłosił plany konstrukcji nowej drogi morskiej podczas kampanii przed planowanymi na 12 czerwca wyborami. - Rozpoczynamy dziś najwspanialsze przedsięwzięcie wieku - mówił turecki premier.

Dokładna lokalizacja kanału nie jest jeszcze znana, ale wiadomo, że ma on otaczać europejską stronę miasta. Nie wiadomo także, kiedy dokładnie rozpocznie się budowa kanału. Projektowanie wstępne ma zająć około 2 lata.

Koszty budowy nowej drogi morskiej będą gigantyczne. - Nie będziemy mieć problemów z finansowaniem - zapewnił Erdogan.

Według tureckiego premiera nowy projekt jest znacznie ambitniejszy niż budowa Kanału Panamskiego czy Sueskiego.

"Szalony projekt" tureckiego premiera

Kanał Stambulski ma zredukować transport niebezpiecznych substancji przez Bosfor. Rocznie statki transportują tamtędy 4 mln ton ciekłego gazu i 3 mln ton chemikaliów, zagrażając ponad 2 mln osób, które pracują i mieszkają na brzegu cieśniny.

Budowa drogi morskiej to najprawdopodobniej tajemniczy projekt, o którym turecki premier mówił kilka lat temu. W 2008 r. ogłosił on, że ma "szalony plan" dla Stambułu i ogłosi go, jak będzie gotowy.

Miasto przyszłości w Afganistanie. Zbudują je polskie firmy?

TOK FM PREMIUM