Strauss-Kahn rezygnuje ze stanowiska szefa MFW
Staruss-Kahn, zwany ze względu na inicjały DSK, został aresztowany w USA pod zarzutem napaści i próby gwałtu na hotelowej pokojówce . Sąd w Nowym Jorku odmówił wypuszczenia go za kaucją, ponieważ uznano, że może uciec do Francji , która nie ma podpisanej umowy ekstradycyjnej z USA. Oskarżony przebywa obecnie w osławionym nowojorskim więzieniu Rikers Island.
W liście rezygnacyjnym skierowanym do Funduszu DSK pisze, że decyzję o rezygnacji podjął "z największym smutkiem" i że "chce chronić instytucję, której służył z honorem i oddaniem". Napisał także, że myśli o "żonie, którą kocha bardziej niż kogokolwiek, dzieciach rodzinie i przyjaciołach". "Zaprzeczam z największa możliwą stanowczością wszelkim oskarżeniom wysuniętym przeciwko mnie (...) i chcę przeznaczyć cały czas i energię na dowiedzenie mojej niewinności" - dodał.
Strauss Kahn od początku zaprzeczał zarzutom, a jego prawnik informował, że w czasie, gdy rzekomo miało dość do napaści, DSK jadł lunch ze swoją córką. W jego niewinność wierzy także jego żona oraz współpracownicy, którzy przekonują, że to "międzynarodowy spisek".
MFW poinformował w komunikacie, że w najbliższym czasie zostanie mianowany nowy szef Funduszu. Do tego czasu jego obowiązki będzie sprawować wicedyrektor Funduszu John Lipsky.
Gronkiewicz-Waltz: Polak ma małe szanse zostać prezesem MFW.