Zginęło czterech alpinistów. Spadając pociągnął innych
W pierwszym wypadku życie straciło trzech alpinistów, którzy znajdowali się na lodowcu du Meitin. Do nieszczęścia doszło kiedy alpiniści wspinali się w masywie górskim Grand Combin. Prawdopodobnie jeden z nich podczas wspinania się stracił równowagę; spadając pociągnął liną pozostałych kolegów - poinformowała policja kantonu Wallis.
Alpiniści spadli z wysokości kilkuset metrów na wypełniony kamieniami stromy wąwóz. Nie jest jeszcze znana tożsamość ofiar - informuje policja.
W drugim wypadku zginął obywatel Niemiec wspinając się na czterotysięcznik Lagginhorn. Alpinista należał do siedmioosobowego zespołu. Żadna z osób nie była przypięta linami. Około 100 metrów przed szczytem alpinista stracił kontrolę i spadł kilkaset metrów w dół.
Jak informuje policja, tylko w ciągu ostatnich czterch dni w kantonie Wallis w Alpach zginęło sześć osób.
-
PiS boi się "Zielonej granicy"? "To nie Holland zrobiła z polskich funkcjonariuszy bandytów"
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
Rząd opozycji zgrilluje PiS? "Wyborcy mają obiecane igrzyska i je dostaną" [podcast DZIEŃ PO WYBORACH]
-
"Nie umią w te klocki". Sienkiewicz o błędach PiS w relacjach z Ukrainą
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
- Jak naprawić relacje Polski z Ukrainą i Brukselą? Przedwyborcza debata w Radiu TOK FM
- O czym jest "Zielona granica"? "Polska jest tam na drugim planie"
- Polska i Ukraina "nakręcają spiralę fatalnych relacji". "Strzelanie po kolanach, które broczą krwią"
- "Opozycja może te wybory wygrać, tylko naobiecywała cuda na kiju"
- Zmarł po kąpieli w Bałtyku. "Miał rany na skórze"