Hadżić złapany, bo chciał sprzedać skradziony obraz Modiglianiego

Serbski zbrodniarz Goran Hadżić po latach ukrywania się desperacko potrzebował pieniędzy. Zdecydował się więc sprzedać skradziony obraz Amedeo Modiglianiego. Właśnie dzięki temu śledczym udało się go namierzyć. Wpadł tuż przed planowaną ucieczką z kraju.

Goran Hadżić jest ostatnim zatrzymanym z listy 161 poszukiwanych przez haski trybunał zbrodniarzy. Znany jest jako kat Vukovaru, ze względu na swój udział w masakrze pacjentów szpitala w Vukovarze. W ręce serbskich policjantów wpadł dwa dni temu.

Wolność finansował ze sprzedaży dzieł sztuki

W grudniu ubiegłego roku śledczy przeszukiwali dom Zorana Mandicia (bliskiego przyjaciela Hadżicia) i natrafili na skradziony obraz włoskiego mistrza Amedeo Modiglianiego.

- Ten obraz otworzył puszkę Pandory - powiedział serbski prokurator Bruno Vekarić. Szybko ustalono, że Mandić chce sprzedać portret oraz około 50 innych cennych obrazów. - To był znak, że Hadżiciowi kończy się gotówka, więc podążyliśmy tym tropem - mówi inny prokurator Vladimir Vukcević. Wszystkie dzieła z domu Mandicia zostały skonfiskowane.

Bez grosza, chciał uciekać z Serbii

Przez wiele miesięcy agenci śledzili osoby podejrzane o pomaganie Hadżiciowi, jego rodzinę i przyjaciół. Intensywne śledztwo, presja na krewnych zbrodniarza i ciągłe przeszukiwanie domów jego krewnych i przyjaciół w końcu przyniosło rezultaty.

Funkcjonariusze dowiedzieli się, że Hadżić spotyka się z kurierem przywożącym pieniądze. - Był już wówczas bez grosza przy duszy. Wiedział, że agenci są na jego tropie i planował ucieczkę z Serbii - opowiadał Vukcević.

Zbrodniarza aresztowano w lesie w pobliżu wsi Krusedol, w górzystym regionie północnej Serbii, gdzie mieszkało wielu jego krewnych. Hadżić był uzbrojony, ale nie stawiał oporu. Kilka godzin później przywieziono go do Belgradu na przesłuchanie.

Obraz został skradziony podczas wojny

Zaginiony obraz to prawdopodobnie namalowany przez Modiglianiego w 1918 r. "Portret mężczyzny". Hadżić prawdopodobnie wszedł w jego posiadanie podczas wojny z Chorwacją w 1991-95 roku.

Obraz był wcześniej nieznany, ale w 2007 roku pokazano go na wystawie w Belgradzie. Wówczas eksperci potwierdzili jego autentyczność. Organizatorzy wystawy informowali, że dzieło należy do serbskiego kolekcjonera, który chce zachować anonimowość.

Dyrektor londyńskiego Rejestru Zaginionych Dzieł Sztuki Christopher Marinelli poinformował, że jego organizacja współpracuje z serbskimi władzami by ostatecznie potwierdzić autentyczność dzieła. Cztery portrety mężczyzn autorstwa Modiglianiego widnieją w Rejestrze jako skradzione.

Obrazy Modiglianiego osiągają na aukcjach cenę od 4 do 10 mln dolarów. Na czarnym rynku są jednak sprzedawane za 5-10 proc. swojej wartości.

Serbski czarny rynek skradzionych dzieł sztuki przeżywał rozkwit pod koniec lat 80. i na początku 90. - podczas rozpadu Jugosławii. - Odzyskiwanie skradzionych dzieł sztuki w tej części świata jest wyjątkowo trudne, ze względu na powszechną korupcję i brak poszanowania prawa - mówi jeden z ekspertów.

Brudne pieniądze, cerkiew i armia: jak wojna w byłej Jugosławii stała się żyłą złota >>>

Fińska tajga, wulkany z Włoch i żubry z Polski: Dzikie Cuda Europy [ZDJĘCIA]>>

TOK FM PREMIUM