"Zdymisjonować ministra Klicha" [PUBLICYŚCI]
- To nie jest normalne, żeby minister obrony był nadal na swoim stanowisku. Nie mówimy o tym, żeby go posadzić do więzienia. Nie może być jednak tak, że nie ponosi on żadnej odpowiedzialności. Jeśli nie Bogdan Klich odpowiada politycznie za śmierć 20 najwyższą rangą oficerów w katastrofie CASY i niewyciągnięcie z tego żadnych wniosków, jeśli to nie on odpowiada politycznie za to, że samolot z prezydentem na pokładzie się rozbił, to kto? - pytał Dariusz Rosiak.
- Jego kariera polityczna powinna ulec zawieszeniu - powiedział Jan Wróbel - Tymczasem minister Klich startuje do Senatu w Krakowie. A jego konkurentką będzie wdowa po Januszu Kurtyce - dodał prowadzący program.
"Klicha zdymisjonować, a co z tamtymi?"
Cezary Michalski zamienił się w adwokata diabła. - Zgoda, dymisjonujmy ministra Klicha. Ale co zrobić wtedy ze ś.p Lechem Kaczyńskim, który po katastrofie CASY był nadal zwierzchnikiem sił zbrojnych i obronił przed PO generała, dowódcę wojsk lotniczych przed konsekwencjami? Co zrobić ze ś.p. ministrem Aleksandrem Szczygło, który rozwalił procedurę przetargową na nowe samoloty rozpoczęta przez Sikorskiego? Co zrobić z Jackiem Sasinem, który zapędzał generałów do tego samolotu, żeby było ich tam jak najwięcej, a teraz jako "chłopiec który przeżył", wybiera się na listy wyborcze PiS-u jako męczennik? - wymieniał dziennikarz. - Ministra Klicha można zdymisjonować, ale z tamtymi co? Z ołtarza zdymisjonować ministra Szczygłę albo z Wawelu zdymisjonować prezydenta Kaczyńskiego? Nie da się - stwierdził Michalski.
Mrugamy okiem: "wiadomo, co się zdarzy"
Jan Wróbel pytał komentatorów, czy według nich raport Millera obroni się przed zarzutem, że jest tendencyjny?
- Już się nie obronił. Od dawna był uważany za tendencyjny. Wystarczy, że Jerzy Miller jest ministrem w rządzie PO - Cezary Michalski.
- Czy można uratować raport jakiejkolwiek instytucji i traktować go jako raport państwa, a nie konkretnej partii politycznej? - zastanawiał się Wróbel.
- Dawno straciliśmy nadzieję na to, że komentarze polityków będą mówiły: tak, to jest niezależny, obiektywny raport. Przeciwnie, mrugamy okiem: "no wiadomo, jak to będzie komentowane, co się zdarzy dzisiaj." - powiedział socjolog Robert Sobiech, który chciałby, żeby państwo polskie potrafiło wyłowić ekspertów i instytucje, które zdobędą się na niezależność.
Raport Millera i prawdy alternatywne
- Jeżeli będziemy wszystko wpisywać w rozgrywkę polityczną, to pogłębimy stan, który mamy w tej chwili: kompletny brak zaufania obywateli do instytucji państwa.
- Podejrzewam, że po godz. 10 zaczną się pierwsze komentarze polityków: "No wiecie, to jest raport Tuska i jego ministrów, my mamy swój, NIK ma swój, Macierewicz będzie miał swój". Przeciętny obywatel pomyśli: "No tak, to jest ich rozgrywka, ja się z tego wyłączam" - powiedział Robert Sobiech, przypominając wyniki badań z kwietnia 2010, które pokazały, że 80 proc. Polaków uznało katastrofę za przedmiot rozgrywek między politykami.