Zrezygnowała z kandydowania SMS-em. Bo tak ją też potraktowano
- Pierwsza propozycja była taka, żebym startowała z drugiego miejsca, potem Grzegorz Napieralski obiecał mi trójkę. Ale gdy pod koniec lipca SLD ułożyło listy, Nowicka wylądowała na czwartym miejscu warszawskiej listy (za Ryszardem Kaliszem, Markiem Balickim i szefową SLD-owskiej młodzieżówki Pauliną Piechną-Więckiewicz).
Nowicka dowiedziała się o tym z mediów. Szef warszawskiego SLD Sebastian Wierzbicki zapewniał ją (SMS-em), że to tylko tymczasowe, bo uzgodnił z Napieralskim, że Nowicka dostanie trzecie miejsce. Nie dostała.
W piątek zarząd SLD przyklepał listę, na której Nowicka jest na czwartej pozycji. I znów nikt jej o tym nie poinformował. - To złamanie warunków umowy - mówi nam Nowicka. - Można by się spodziewać, że skoro zostałam zaproszona na listy Sojuszu przez pana przewodniczącego Napieralskiego, to nie zostanę potraktowana jak petentka, która będzie o miejsce na liście zabiegać.
Teraz rozumiem, że chodziło tylko o moje głosy, a nie o mnie. Rezygnację z kandydowania wysłałam w sobotę SMS-em do Napieralskiego. Bo SMS to w tej partii normalna droga komunikowania się. Odpowiedzi nie dostałam - mówi "Gazecie" Wanda Nowicka.
Więcej na "Wyborcza.pl".
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Opera na obrzeżach Łazienek Królewskich. Część mieszkańców oburzona. "Co oni robią?"
-
Uchodźcy z granicy. Trafili do szpitala i wcale nie chcą go opuszczać. "To im uratuje życie"
-
Konfederacja w Katowicach. Pod Spodkiem buczenie. "Niech wiedzą"
- "Jestem ultraortodoksyjną Żydówką i teściową leworęcznego rebego". O świecie europejskich chasydów w XXI wieku [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Od wkładek do butów po nowojorską giełdę. Tak najbrzydsze sandały świata doszły na szczyt
- Tusk: Wprowadzenie 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku to nadal oznacza także "trzynastkę" i "czternastkę"
- "Najlepiej wyrzuć na śmiecie jak obierki". Tajemnica "dzieci z beczki"
- W Chersoniu nie działa alarm przeciwlotniczy. Ludzie nie nadążają ukrywać się w schronach