W ocenie szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka, proponując wspólne debaty Donald Tusk chce jedynie zaistnieć w mediach, a nie poważnie rozmawiać o programie na kolejne lata. - Pytanie o co premierowi chodzi, czy o rzetelną debatę czy o telewizyjny show? Jeżeli popatrzymy na to co się działo w piątek w Sejmie, widać, że chodzi mu tylko o show - mówił Błaszczak. Rzecznik PiS Adam Hofman również jest przeciwnikiem debat polityków PiS z ministrami Donalda Tuska. Jego zdaniem rząd powinien najpierw rozliczyć się sam z 4 lat rządzenia i z obietnic składanych w poprzedniej kampanii wyborczej. - Już latały rękawice, które rzucał Donald Tusk w weekend - powiedział w dla Polsat News Hofman.
"Zanim zacznie się składać nowe obietnice, trzeba rozliczyć się ze starych"
- O debatach to pewnie będziemy rozmawiać przed wyborami. Najpierw niech się ministrowie rozliczą z 4 lat rządów, bo to jest podstawa do wyjścia w kampanię. Nie jest tak, że 10 obietnic Platformy Obywatelskiej, jej program "By żyło się lepiej" zostawiamy teraz gdzieś z boku, a będziemy rozmawiać o kolejnych 4 latach. Na to się zgodzić nie możemy - stwierdził stanowczo Hofman. Rzecznik PiS twierdzi, że "jak się kończy kadencja, to zanim się zaczyna składać nowe obietnice, rząd powinien być rozliczony ze starych".
Hoffman:"Przesłuchać Hall na okoliczność jej wyczynów"
Hofman uważa, że w ramach rozliczeń czterech lat rządzenia PO należałoby zacząć od rozmów z minister edukacji. - Tydzień poprzedzający inaugurację roku szkolnego jest dobrym momentem, żeby przesłuchać panią minister Hall na okoliczność jej wyczynów w edukacji - jej dokonań i porażek - powiedział Hoffman. Zapowiedział też, że strony Prawa i Sprawiedliwości dyskusję z obecną minister edukacji mógłby na przykład prowadzić profesor Ryszard Legutko, który kierował resortem edukacji w rządzie PiS. - Ale mamy także innych ekspertów - zapewniał A.Hofman. Wśród nich wymienił profesora Zdzisława Krasnodębskiego, a także byłego wiceministra edukacji Sławomira Kłosowskiego.
"Tak się gospodarki nie uleczy"
- W ogóle zasiadanie z ministrem Cezarym Grabarczykiem do stołu nam w jakimś sensie politycznie uwłacza. To jest minister, który od 4 lat powinien w ogóle tej funkcji nie piastować - skomentował sens debaty o stanie polskich kolei i infrastruktury.
Hofman nie widzi też sensu w przeprowadzaniu debaty J.Rostowski-B.Szydło po tym, jak została potraktowana wiceprezes PiS przez ministra finansów podczas piątkowej debaty, co - jego zdaniem - nie wypada i politykowi, i gentelmanowi. - Ja bym nie chciał, żeby kolejny tydzień, to był tydzień pod znakiem stwarzania możliwości Rostowskiemu, Donaldowi Tuskowi nawrzeszczenia na opozycję. Tak się gospodarki nie uleczy.
To PiS zaprasza premiera
Mariusz Błaszczak powtórzył też, że Jarosław Kaczyński zapraszał ekipę rządzącą do powstającego ośrodka programowego jego partii. Szef klubu PiS mówił też w "Sygnałach Dnia", że celem jego partii jest zdobycie w wyborach takiej liczby głosów, by samodzielnie utworzyć rząd.
Premier Donald Tusk zaproponował Prawu i Sprawiedliwości serię publicznych debat na tematy ważne dla Polski. Pierwsza miałaby dotyczyć finansów. W odpowiedzi prezes PiS Jarosław Kaczyński zaznaczył, że powstaje ośrodek programowy jego partii, który ma zapraszać premiera i członków rządu do dyskusji, aby rozliczyli się ze swojej działalności. Poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Ryszard Kalisz wyraził oburzenie faktem, że premier w zaproszeniu do debaty pominął jego ugrupowanie.
Komentarze, sondaże, opinie . Obserwuj wybory na Facebooku >>
