Ustawy "last minute" - rząd próbuje w ostatniej chwili przemycać kontrowersyjne przepisy

Od lipca rząd przesłał do Sejmu 20 projektów ustaw. Zawierają kontrowersyjne przepisy przemycone przy okazji wdrażania unijnego prawa z nadzieją, że w pośpiechu nikt się nie zorientuje. W ten sposób próbowano wprowadzić m.in. przepis ograniczający dostęp do informacji publicznej - pisze "Gazeta Wyborcza".

Jak podaje "Gazeta" , wśród projektów są też takie, których posłanie do Sejmu blokowały kontrowersje. Tryb "last minute" jest niepowtarzalną szansą na ich uchwalenie. Jest też nowelizacja przygotowana przez min. Julię Piterę, zgodnie z którą m.in. organizacje pozarządowe korzystające z funduszy UE będą podlegały odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych, jeśli ktoś uzna, że nieprawidłowo je wydały. To samo może dotknąć rolników.

Utajnienie informacji publicznej

Jeden z przepisów, które rząd próbował przepchnąć korzystając z tego, że w Sejmie pustki związane z wakacjami, dotyczy dostępu do informacji publicznej. Miał wdrożyć unijną dyrektywę dotyczącą tzw. wtórnego wykorzystania informacji. Zgodnie z nią urzędowe dokumenty, instrukcje i analizy związane z przekształceniami własnościowymi i negocjacjami międzynarodowymi stałyby się de facto tajne.

Gdyby przepis wszedł w życie, nie mielibyśmy prawa wiedzieć np. jakie stanowisko polski rząd planuje zająć w negocjacjach unijnego budżetu, umów międzynarodowych czy sprawach toczących się przed Trybunałem w Strasburgu. Ujawnienie ich następowałoby dopiero po "zakończeniu negocjacji". Gdyby nie alarm, jaki wszczęły organizacje pozarządowe monitorujące dostęp do informacji, przepis miałby szanse przejść niezauważony.

Rekord kadencji: ustawa w 4 dni

- Wysoki Sejmie! Proszę o wybaczenie, że nie mogę w sposób merytoryczny odnieść się do tego projektu, ale wpłynął on do Sejmu wczoraj, a o tym, że będzie rozpatrywany na tym posiedzeniu Sejmu, dowiedzieliśmy się dzisiaj w godzinach popołudniowych - protestował Jerzy Kozdroń z PO przeciw błyskawicznemu uchwalaniu projektu, dotyczącego wzajemnego respektowania wyroków karnych przez państwa EU. Liczący 21 stron projekt ustawy został uchwalony w cztery dni.

Cały tekst do przeczytania w serwisie Wyborcza.pl

Rząd liczył na to, że nie zauważymy - komentarze na Facebooku. Dołącz