Kowal poparł Zbigniewa Ziobrę i jego frakcję, która żąda dyskusji o wyborczej porażce PiS. - Te same argumenty padają kolejny raz, dziś z ust polityka arcyPiS-owskiego, jakim jest Zbigniew Ziobro. I znów okazuje się, że ci wszyscy politycy - Ujazdowski, Sellin, Dorn, Zalewski, Kowal, Kamiński, Migalski... - nie mieli racji? Tylko zawsze rację ma kierownictwo PiS? - pytał.
Kowal: Kaczyński marnuje poparcie dla prawicy
Dodał, że jeśli Kaczyński będzie miał w PiS-ie monopol na rację, to może zmarnować poparcie swego elektoratu. Jego zdaniem, PiS musi poszerzyć ten elektorat, aby zapobiec zaczynającym się rządom lewicowym. - To ważny moment, byśmy się nie obudzili za 10-15 lat z wielką partią Palikota. PiS musi dziś odpowiedzieć na podstawową kwestię: czy umie poszerzyć elektorat? Który nie tylko się nie powiększył, ale nieznacznie zmniejszył. A nic innego na prawicy nie może powstać, bo tylko PiS jest prawdziwą prawicą? - ocenił szef PJN.
Przypomniał też, że to podatnicy utrzymują PiS i mają prawo wiedzieć, co się dzieje wewnątrz tej partii: - Te próby ukrywania tego... PiS to duża partia, która bierze środki publiczne. Każda inna instytucja, która bierze środki publiczne, ma obowiązek jawności.
Wg Kowala problem silnego wodza, który nadużywa swojej władzy, to nie tylko problem PiS-u. Dotyczy to wszystkich partii obecnych w Sejmie i sprawia, że Sejm się coraz bardziej "odmóżdża". Kowal zgodził się tu ze swoim kolegą Tomaszem Dudzińskim, który zapowiada odejście z polityki .
Odmóżdżony Sejm, "polityka dyrdymałów"
- Dzisiejszy Sejm jest Sejmem dużo bardziej odmóżdżającym niż Sejmy sprzed 10-15 lat. To mówią także ci posłowie, którzy mają tam duży staż. Poprzez konstrukcję partii, która staje się coraz bardziej odjechana i polega na tym, że wódz ma rację, staje się miejscem, w którym nie można dyskutować- mówił europoseł PJN.
Podał przykłady: dyktowanie przez premiera Tuska, kto będzie marszałkiem, zapowiadanie przez prezesa PiS, że żadnej dyskusji o kampanii nie będzie. - To sytuacje niespotykane w Europie - dodał.
Powiedział, że od wyborów polscy politycy nie zajmują się niczym poważnym: - Nic się nie zmieniło przez te cztery tygodnie. Skończyły się poważane rozmowy. Skończyła się rozmowa o budżecie, skończyła się rozmowa o polityce rodzinnej, o szansach młodzieży, o bezrobociu. Zaczęła się polityka dyrdymałów.
PJN połączy się z korwinistami?
Jego zdaniem parlamentarzyści pokazują przez to wyborcom, że należy obciąć pieniądze na partie. - Przyjdzie czas, że Polacy się na to zbuntują - na to palenie pieniędzmi w kominku - stwierdził.
Co dalej z PJN? Kowal zapowiada, że jego partia chce teraz stworzyć silniejszą strukturę i zmoblizować działaczy, którzy chcą dalej pracować. Będzie się też przygotowywał do wyborów samorządowych.
Kowal nie wykluczył podjęcia współpracy z Januszem Korwin-Mikkem, ale podkreślił, że nie będzie to mechaniczne połączenie ugrupowań
- Trzy lata to ledwie chwileczka. Trzeba pokornie przyjąć to, co się dostało i zastanowić się, co zrobić, by nie zmarnować tych głosów - stwierdził.
