Prof. Płatek w TOK FM: Prawo to nie czarodziejska różdżka
Zakaz zakrywania twarzy na zgromadzeniach, wiecach i demonstracjach - to jedna ze zmian, jaką chcą wprowadzić politycy - m.in. prezydent Komorowski i premier Tusk. Pojawiają się jednak głosy, że zmiany w prawie są niepotrzebne. Prof. Płatek podkreślała dziś w Poranku Radia TOK FM, że obowiązujące przepisy są wystarczające. Problem polega na tym, że nie są czytane ani stosowane.
Koziej w TOK FM: Można demonstrować. Tylko niby czemu anonimowo>>
Płatek: wystarczy stosować prawo. To proste
- Wyobrażam sobie, że jak mam zgłoszone marsz i demonstrację, a czytam prasę i mam doświadczenie z zeszłego roku, to tym pierwszym daję prawo do tego, by maszerowali, a tych drugich - jeśli nie chcą się przenieść w inne miejsce czy czas - przepraszam i mówię im: "niestety, muszę skorzystać z art. 8 prawa o zgromadzeniach". Mówi ono o tym, że jeśli wydarzenie grozi bezpieczeństwu i zdrowiu, musi być zakazane. Jeśli organizatorzy się nie zgadzają z moją decyzją, idą z tym do sądu administracyjnego. Ten decyduje, czy podtrzymać decyzję, czy była ona niesłuszna. Ja jednak pokazuję, że zrobiłam wszystko, by nie doprowadzić do zamieszek w trakcie marszy. To proste - tłumaczyła krok po kroku prof. Płatek.
Karnistka podkreśliła też, że poza prawem powinny działać także dobre obyczaje. - Jeśli jest kilku chętnych do zorganizowania manifestacji w tym samym czasie i miejscu, to ten, kto o tym decyduje, może zaprosić obie strony do siebie i porozmawiać z nimi. Gwarantuję, że do każdej władzy, która jest kulturalna, miła i sympatyczna - tak jak warszawski Ratusz - obie strony sporu przyjdą porozmawiać - mówiła prof. Płatek.
Zakaz zasłaniania twarzy? Trzeba prosić, nie zakazywać
O zakazie zasłaniania twarzy podczas publicznych demonstracji mówił wcześniej w Poranku Radia TOK FM szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej. - Nie może być tak, że prawo jednostki do wyrażania swoich poglądów będzie tożsame z demonstrowaniem tych poglądów anonimowo - tłumaczył Łukaszowi Grassowi.
Według prof. Płatek to znów ucieczka w prawne zakazy. Według niej ważniejszy jest dialog wszystkich odpowiedzialnych za porządek stron - władz miasta, policji i organizatorów demonstracji. - Trzeba poprosić organizatorów, aby manifestujący nie zasłaniali twarzy, bo sugeruje to, że nie idą wyrażać swoje poglądy, ale łamać prawo.
- Z lewej strony padł argument, że zasłonięcie twarzy jest jedyną obroną przed umieszczeniem wizerunku tych osób na witrynach Red Watch i podobnych - przypomniał Łukasz Grass.
"Przyjechali wnukowie dziadka z Wehrmachtu" - nieuczciwe
- Media i niektórzy politycy wykorzystują to, żeby powiedzieć, że wnukowie dziadka z Wehrmachtu przyjechali - powiedziała Płatek, odnosząc się do medialnego hasła, że "Niemcy bili Polaków". Chodzi o incydent, podczas którego grupa niemieckich antyfaszystów zaatakowała grupę rekonstrukcyjną z czasów Księstwa Warszawskiego. - Padło już odwołanie do bojówek hitlerowskich - przypomniał Łukasz Grass. - To jest bardzo nieuczciwe, trzeba to powiedzieć. To jest zagranie poniżej pasa - odparła karnistka.
11.11.2011. Regularna wojna na pl. Konstytucji. Kibole, zadymiarze, race i policja
Regularna wojna na pl. Konstytucji. Kibole, zadymiarze, race i policja [WIDEO] >>>
-
Nowy sondaż. Prawie wszystkim rośnie, tylko nie im. To koniec wielkiego boomu?
-
Sprawdziliśmy, co w sklepach myślą o powrocie handlu w niedzielę. Tusk rozwścieczył. "Co mu odbiło?!"
-
Przeczytaliśmy "Vademecum wyborcze katolika". Ksiądz rozkłada ręce: To pomyłka
-
"To nie jest dar". Ekspert o 2 mld dla Polski. I MON-ie, który kupuje, jakby miał "kartę bez limitu"
-
Gabinet grozy. "Zabrałbym się chyba za tego HIV-a". Przyszła do niego zdrowa, a wyszła "śmiertelnie chora"
- Głosowanie poza miejscem zamieszkania. Co zrobić i do kiedy? [ZASADY I TERMINY]
- Kaczyński i 50 tys. w kopercie. Prokurator nie dała wiary zeznaniom. "To jest wróżka"
- Abp Stanisław Szymecki nie żyje. Senior archidiecezji białostockiej miał 99 lat
- Cyfrowi magnaci idą po władzę! Nad światem
- PiS "w pewnej defensywie", ale opozycja też musi uważać. "To dziś główny kłopot"