Ziobryści nie chcą wracać do PiS. Mularczyk: Będzie nowa partia [WIDEO]

- Ja nie mam po co wracać, jeśli nie ma woli przywrócenia Tadeusza Cymańskiego. Trudno, trzeba zacząć nowe zycie polityczne - mówi nam Andrzej Dera po decyzji Komitetu Politycznego PiS o wykluczeniu z partii członków Solidarnej Polski. Arkadiusz Mularczyk zapowiedał budowę nowoczesnej formacji centroprawicowej.

Dera: Pozostaje tylko smutek i żal

Poseł PiS i członek klubu Solidarna Polska powiedział, że na pewno tak samo postąpi Arkadiusz Mularczyk. - Spodziewam się, że wszystkie osoby, które tworzyły ten klub wykażą się odwaga do końca - dodał.

- W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak budowa nowoczesnej formacji centroprawicowej - w ten sposób szef klubu Solidarna Polska Arkadiusz Mularczyk skomentował decyzję Komitetu Politycznego PiS o wykluczeniu z partii członków tego klubu.

- Ta decyzja nie daje nam alternatywy, znów nikt z nami nie rozmawiał, nikt nie zaprosił nas na spotkanie, nie wysłuchał, w tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak budowa nowoczesnej formacji centro-prawicowej - powiedział Mularczyk. Zastrzegł, że decyzję o tym, że tak się stało podjął prezes PiS Jarosław Kaczyński.

- Dla mnie bardzo ważna jest w polityce lojalność wobec przyjaciół, kolegów, liderów PiS. Uważam, że z PiS-u został usunięty "prawdziwy PiS", sól PiS-u, w partii został aparat partyjny, który w mojej ocenie popełnił błąd - powiedział poseł.

Szef klubu Solidarna Polska nie obawia się, że jego klub się rozpadnie. Zapewnił, że wszystkie osoby, które weszły do klubu Solidarna Polska, podjęły "przemyślaną decyzję", u podstaw której legła solidarność z wykluczonymi z PiS kolegami, europosłami: Zbigniewem Ziobrą, Jackiem Kurskim oraz Tadeuszem Cymańskim.

Czas do piątku

Komitet Polityczny PiS zdecydował o wykluczeniu z partii członków klubu Solidarna Polska - poinformował rzecznik PiS Adam Hofman. Uchwała w tej sprawie wejdzie w życie w piątek. Do tego dnia członkowie SP mogą jednak zadeklarować chęć powrotu do PiS. - To ostatnia szans, by się wycofać. Nie potrzeba przychodzić w worku pokutnym: wystarczy złożyć odpowiednie pismo do marszałka Sejmu - dodał Hofman.

Postanowiliśmy, by nie zamykać tej sprawy tak bardzo drastycznie. Zawsze warto zostawić furtkę. W polityce są emocje, czasem niewiedza, czasem fortel, czasem namowy Jacka Kurskiego. To człowiek o dużych zdolnościach, dużej inteligencji i sprycie politycznym. Czasem takie namowy i atmosfera, które się wytworzyły, mogły sprzyjać decyzjom, z których można się wycofać bez worka pokutnego - mówił Hofman w TVN24 chwilę po ogłoszeniu decyzji.

11 listopada na Waszych zdjęciach - zamieszki i demonstracje [GALERIA] >>