Co przyniesie expose premiera? Krew, pot i łzy? [KOMENTARZE]
- Cztery lata temu Tusk dużo mówił, wiele obiecywał. Kilka rzeczy mu się udało, ale generalnie robił zupełnie coś odwrotnego. Mówił: pierwszy odrąbię rękę temu, kto pomyśli o podniesieniu podatków. Po czym sam je podniósł. - Przyszedł kryzys - wtrącił usprawiedliwienie Jan Wróbel. - Jeśli przyszedł kryzys, trzeba było podjąć reformy, żeby był mniej uciążliwy. Podnoszenie podatków zarzyna gospodarkę. Staniemy się mniej atrakcyjni na rynkach. - odparł poseł Solidarnej Polski i zapowiedział , ze jego ugrupowanie będzie się domagało 'prawdziwej informacji o stanie polskich finansów'. Przez 4 lata parlament nie uzyskał tej wiedzy od premiera. Nie rozumiem tego działania w oparciu o zakłamanie.
Subotić: premier w komfortowej sytuacji
Małgorzata Subotić oceniła, że głównym tematem wystąpienia Tuska będzie zapowiedź cięć budżetowych, według niej niezbędnych. - Przez cztery lata premier mógł ciepłą wodę odpowiednio mieszać i puszczać. Teraz, żeby ta ciepła woda była, trzeba podrzucić coś pod to palenisko, a to wymaga zaciskania pasa. Wielu komentatorów podkreśla, że Donald Tusk ma teraz najlepszą sytuację w historii III RP. Żaden premier po 1989 roku nie miał tak komfortowego układu politycznego - mówiła Subotić.
Michalski: cięcia to za mało
- Pilnie zbierając różne informacje medialne na temat przewidywanej treści jutrzejszego expose, odnoszę wrażenie, że głównym hasłem będzie: obywatele, jeszcze jeden wysiłek i za kilka lat będziemy mieli tylko 3-procentowy deficyt budżetowy. To bardzo śmiałe hasło - ironizował Cezary Michalski z "Newsweeka". - Gdyby się ograniczył do tego, popełniłby samobójstwo polityczne. Myślę jednak, że Tusk ma lepszy instynkt i PR-owców i coś jeszcze ambitniejszego poza cięciami w tym expose powie - dodał publicysta, który liczy na nakreślenie cywilizacyjnych celów dla Polski.
Wenderlich: to będzie defensywa i asekurowanie się
Jan Wróbel o oczekiwania wobec wystąpienia Donalda Tuska pytał tez przedstawiciela opozycji. - Spodziewa się pan, że tym razem premier obieca Polakom wyłącznie krew, pot i łzy? - pytał posła Jerzego Wenderlicha. - Już teraz nie będzie zbytnio szarżował. Nie musi kalkulować przed wyborcami. A sytuacja międzynarodowa też nie pozwala na ułańskie szarże. To będzie defensywa, ostrożność i asekurowanie się - ocenił poseł SLD.
-
PiS boi się "Zielonej granicy"? "To nie Holland zrobiła z polskich funkcjonariuszy bandytów"
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
Generał Skrzypczak poruszony doniesieniami o inwigilacji. "Nie wiem, czym sobie zasłużyłem"
-
Rząd opozycji zgrilluje PiS? "Wyborcy mają obiecane igrzyska i je dostaną" [podcast DZIEŃ PO WYBORACH]
-
"Nie umią w te klocki". Sienkiewicz o błędach PiS w relacjach z Ukrainą
- Jak naprawić relacje Polski z Ukrainą i Brukselą? Przedwyborcza debata w Radiu TOK FM
- O czym jest "Zielona granica"? "Polska jest tam na drugim planie"
- Polska i Ukraina "nakręcają spiralę fatalnych relacji". "Strzelanie po kolanach, które broczą krwią"
- "Opozycja może te wybory wygrać, tylko naobiecywała cuda na kiju"
- Zmarł po kąpieli w Bałtyku. "Miał rany na skórze"