Tusk: Nie knebluję ministrów

- To są spekulacje bezpodstawne i niepoważne - tak Donald Tusk odpowiada na sugestie, że zakazał swoim ministrom wypowiadania się w mediach. Pogłoska na ten temat pojawiła się kilka dni temu.

Na konferencji prasowej dotyczącej przyszłorocznego budżetu Tusk zdementował pogłoski, że zakazał ministrom wypowiadania się w mediach. - To są spekulacje bezpodstawne i niepoważne. Znacie osobowość moich ministrów. Musielibyście mieć wyjątkową wyobraźnię, by zobaczyć ich z kneblem w ustach - twierdzi. Dodaje jednak: "zalecam moim ministrom, by nie uczestniczyli w setkach audycji, w których pyta się ich o wszystko".

Jest projekt budżetu

- Kryzys to nie czas na rewolucję. Kryzys to czas na odpowiedzialne działanie, dzięki któremu ludzie przeżyją kryzys - zapowiada premier. Jak wyjaśnia w tworzeniu budżetu rząd kierował się zasadą "bezpieczeństwa finansowego państwa i obywateli".

Rząd wybrał jeden z wariantów budżetu, który zakłada wzrost gospodarczy na poziomie 2,5 proc. PKB. Deficyt ma wynieść 35 mld złotych, a bezrobocie na grudzień 2012 roku - 12,3 proc. - Naszym celem pozostaje osiągnięcie deficytu sektora finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB - informuje Tusk.

Co z debatą o UE

Premier: Część polityków myli debaty ze stekiem wyzwisk

Na konferencji prasowej zapytano Donalda Tuska, dlaczego nie odbędzie się debata parlamentarna przed nadchodzącym ważnym szczytem UE. Takowa miała miejsce np. we Francji. Premier odpowiedział, że nie był złożony żaden wniosek w tej sprawie, po czym dodał, że "nie ma problemu w debatowaniu o polityce zagranicznej".

- Ja jestem do dyspozycji każdego dnia. Jeśli czegoś się obawiam, to nie braku możliwości debatowania, ale tego, że część polityków, zwłaszcza z opozycji prawicowej, myli debatowanie ze stekiem epitetów i wyzwisk - mówi Tusk. Według premiera, przykładem były ostatnie wypowiedzi PiS i Solidarnej Polski.

"Pamiętam ją wspaniałą". Violetta Villas na zdjęciach

TOK FM PREMIUM