Miller: Będę kandydował na szefa Sojuszu. Nie zgadzam się na marginalizację SLD

- Zamierzam zgłosić swoją kandydaturę na przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, bo nie zgadzam się na marginalizację czy likwidację partii, nie zgadzam się na zaprzepaszczenie dorobku milionów wyborców lewicy - zapowiedział Leszek Miller na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej. Jego konkurenci to Joanna Senyszyn, Marek Balt i Artur Hebda.

Miller ogłosił, że będzie kandydował na przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, choć do ostatniej chwili nie chciał wprost złożyć takiej deklaracji.

Wybory na szefa partii odbędą się w sobotę w czasie konwencji SLD w Warszawie. - Czas zakończyć okres lęków i powyborczej bierności, trzeba wziąć się do pracy i znowu mierzyć w najważniejsze cele. Trzeba udowodnić, że budujemy partię, która może być poważnym partnerem - mówił Miller. Dodał, że "czas zając się prawdziwymi lękami ludzi, którzy obawiają się jutra".

"SLD nigdy nie będzie partią koncesjonowaną"

- 2 mln Polaków żyje w nędzy, a 6 mln na granicy ubóstwa. Przybywa bezrobotnej młodzieży, której dyplomy są mniej warte niż papier na którym są wydrukowane. Zamierzam zmierzyć się z tymi wyzwaniami - zadeklarował. Były premier mówił, że popiera "szeroką współpracę na lewicy", ale Sojusz Lewicy Demokratycznej nigdy nie będzie partią koncesjonowaną. - Współpraca na lewicy musi się opierać na partnerstwie, nie może tu być mowy o żadnym podporządkowaniu. Tylko taka strategia jest dla Sojuszu właściwa - mówił Miller.

Leszek Miller stał już na czele SLD w latach 1998-2004. Na sobotniej konwencji w Warszawie z funkcji przewodniczącego Sojuszu ma zrezygnować dotychczasowy lider Grzegorz Napieralski. Nie zamierza on w sobotę ubiegać się o ponowny wybór. Również nikt z jego współpracowników nie planuje wnioskować na konwencji o to, by pozostał on na swej funkcji. Na konwencji zostanie wybrany nowy przewodniczący partii, który będzie nią kierował do czerwca przyszłego roku. Wtedy, po partyjnych prawyborach, na kongresie Sojuszu ma zostać wybrany kolejny szef ugrupowania.

Do tej pory oficjalne kandydatury zgłosili: Joanna Senyszyn, Marek Balt i Artur Hebda. Nieoficjalnie mówi się też o Katarzynie Piekarskiej.

"Pamiętam ją wspaniałą". Violetta Villas na zdjęciach

Kto jest najlepszym kandydatem na szefa SLD

TOK FM PREMIUM