"Ludzie walczą o zdrowie i życie, a arogancki premier pohukuje na lekarzy". Polska wg posła Błaszczaka
Zamieszanie z refundacją leków. Przeczytaj więcej na ten temat>>
Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości powtarzał, że porusza go obraz pacjentów walczących "o zdrowie, a czasem i życie", którzy skazani są na płacenie więcej za leki.
Dlatego jego partia złożyła wniosek o wotum nieufności dla Bartosza Arłukowicza. - Niewątpliwie ustawę refundacyjną przeprowadziła pani Kopacz. A ówczesny poseł Arłukowicz był jej przeciwny. Ale dziś to on jest ministrem zdrowia, człowiekiem dorosłym i odpowiedzialnym, za to co robi. Przejął więc odpowiedzialność za swoją poprzedniczkę - mówił Mariusz Błaszczak.
I podkreślał, że działania podejmowane przez szefa resortu zdrowia są nieefektywne. - Problemy się piętrzą. Mamy do czynienia z ogromnym chaosem. A premier na boisku, w przerwie meczu, udziela wywiadu i straszy lekarzy. A jeśli jego minister nie radzi sobie, to powinien interweniować. A nie pohukiwać z boiska na lekarzy - stwierdził polityk Prawa i Sprawiedliwości.
"Dawno nie słyszałem faceta wypowiadającego się z taką butą"
Gość Poranka Radia TOK FM nie zapomniał, że także PiS prowadził spory ze służbą zdrowia. Ale zdaniem Błaszczaka obu sytuacji nie można porównywać. - Mamy chaos. Ludzie walczą o zdrowie i życie. To są ludzkie dramaty. A rząd czuje się dobrze. Premier jest arogancki i grozi lekarzom - diagnozował.
Zarzucił też stronniczość mediom, które przed laty krytykowały Ludwika Dorna (ówczesnego szefa MSWiA w rządzie PiS - red.) za twarde wypowiedzi pod adresem lekarzy. A dziś znacznie łagodniej oceniają to, co mówi premier. Przypomnijmy, Donald Tusk w ostatnim dniu grudnia stwierdził, że "lekarze, którzy będą utrudniali pacjentom życie będą podlegali konsekwencjom". - Lekarze, jeśli chcą korzystać z pieniędzy publicznych, muszą pracować tak, żeby pacjent na tym nie stracił - powiedział szef rządu.
Premier spotka się dziś z przedstawicielami organizacji lekarskich. Lekarze protestują, bo ich zdaniem nowa ustawa refundacyjna nakłada na nich zbyt wiele biurokratycznych obowiązków. Nie chcą też być karani za źle wypisane recepty. Dlatego od początku roku przybijają na receptach pieczątkę "refundacja do decyzji NFZ". A dla pacjentów oznacza to, że w aptece muszą kupić lek w pełnej cenie.
Macie pytania ws. ustawy i listy leków refundowanych? Piszcie do Tokfm.pl>>
Strefa zamknięta wokół Fukushimy. ZDJĘCIA NATIONAL GEOGRAPHIC >>
-
Ratownicy w Hiszpanii wydobyli mężczyznę w własnego domu. Nie wychodził z domu od początku pandemii
-
Pogrzeb Kacpra Tekieliego. Jest data i miejsce. Justyna Kowalczyk zaapelowała do uczestników
-
"Zetka" w pracy to nieznane dotąd zjawisko. "Potrzymaj mi kawę i patrz, jaki mogę być roszczeniowy"
-
Co się dzieje na granicy Serbii i Kosowa? Ekspert uczula: To zawsze może przerodzić się w coś większego
-
Wybory prezydenckie w Turcji. Tuż przed drugą turą sondaże wskazały zwycięzcę
- "Horror z happy endem", czyli życie i kariera Tiny Turner. "Ona to po prostu miała"
- Na jakie poparcie może liczyć PiS w koalicji z Kukiz'15? [SONDAŻ]
- Wielkie firmy siedzą na pieniądzach. Eksperci ostrzegają: Finansowy raj dobiega końca
- Ukraina ogłasza gotowość do rozpoczęcia kontrofensywy. To "historyczna szansa"
- Płaca minimalna w 2024 roku. Minister Marlena Maląg podała kwotę