Sprawa płk. Przybyła już polityczna. Prawica: Odwołać Parulskiego, Ruch Palikota chce komisji

Minęły ledwie godziny od próby samobójczej płk. Przybyła, a politycy już wykorzystują całą sprawę do walki partyjnej. Ruch Palikota będzie domagał się powołania komisji śledczej - zapowiedział Andrzej Rozenek. Joachim Brudziński z PiS stwierdził z kolei, że po tej sprawie konieczna jest dymisja gen. Krzysztofa Parulskiego, Naczelnego Prokuratora Wojskowego. Od ocen wstrzymuje się jedynie partia rządząca.

- Za chwilę zacznie się licytacja polityków. Pojawią się głosy, że trzeba komisji śledczej - przewidywał na antenie TOK FM tuż po samobójczej próbie płk. Mikołaja Przybyła dziennikarz "Gazety Wyborczej" Marcin Kącki. I niewiele się pomylił - minęło zaledwie kilka godzin, a politycy już zaczynają przerzucać się oskarżeniami, żądać dymisji i zbadania sprawy przez kolejne komisje - śledczych i sprawiedliwości.

Ruch Palikota: Będziemy chcieli komisji śledczej

- Pan prokurator Przybył powiedział nam (...) o bardzo ważnych i trudnych śledztwach, które panowie prokuratorzy próbują rozwikłać i które mogą zakończyć się poważnymi wnioskami wobec najważniejszych osób w państwie - mówił na konferencji prasowej Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota.

- Przez ostatnie cztery lata bardzo wiele złych rzeczy wydarzyło się w wojsku. Przyszedł nowy minister, który chce to zmieniać, ale natrafił na ogromny opór materii. Ten krzyk rozpaczy (próba samobójcza - red.) jest dowodem na to, że ten opór materii jest coraz większy, bo bronią się siły, które przez lata żerowały na wojsku i wyprowadziły z wojska miliardy złotych. Ja nie chciałbym, żeby to zostało odebrane, że Ruch Palikota próbuje coś ugrać. To są moje spostrzeżenia - mówił Rozenek.

Polityk zapewnił, że Ruch Palikota będzie domagał się powołania sejmowej komisji śledczej w tej sprawie.

Brudziński: Potrzebna dymisja

Joachim Brudziński z Prawa i Sprawiedliwości powiedział z kolei w rozmowie z TVN24, że ta sprawa "pokazuje skalę swoistego rodzaju patologii, która dzisiaj dotyka prokuraturę". Jego zdaniem polityczną odpowiedzialność za rozdzielenie stanowiska prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości ponosi Donald Tusk i Platforma Obywatelska. W rozmowie z portalem Kampanianazywo.pl dodał, że "skandaliczne działania prokuratury" muszą doprowadzić do odwołania generała Krzysztofa Parulskiego, Naczelnego Prokuratora Wojskowego.

Także według Bartosza Kownackiego z Solidarnej Polski ta sprawa musi mieć drugie dno. Uważa, że w prokuraturze nie ma właściwego nadzoru, jest też sporo sygnałów o niejasnych przetargach w wojsku.

- Pułkownik w swoim wystąpieniu bardzo jasno mówił, że reforma prokuratury może doprowadzić do tego, że te nieprawidłowości nigdy nie ujrzą światła dziennego - mówił poseł Kownacki, zarazem pełnomocnik części ofiar katastrofy smoleńskiej. - Być może jakieś sprawy związane z prowadzonymi śledztwami spowodowały, że psychicznie nie dał sobie rady, a to był pretekst, taka kropla goryczy, która to przelała - dodał.

PO: Bez komentarza

Komentarza w sprawie płk. Przybyła odmówił były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Małgorzata Kidawa-Błońska wypowiedziała się w Sejmie bardzo zachowawczo. - W takich sytuacjach wyjątkowo należy poczekać na wyjaśnienia i bardzo spokojnie do tego podchodzić - przyznała krótko.

Szef komisji obrony Stefan Niesiołowski poinformował Polską Agencję Prasową, że na wtorek zwołał prezydium komisji, które ma zdecydować, czy potrzebne jest pilne posiedzenie komisji w związku z wydarzeniami w Poznaniu. Zaznaczył, że on sam jest temu przeciwny. - Nie widzę powodu, żeby z tej sprawy robić element politycznej awantury, bo przecież tylko o to może chodzić. Nie bardzo rozumiem, co posłowie mogą w tej sprawie zrobić - powiedział Niesiołowski. Jego zdaniem Ruch Palikota, żądając zwołania pilnego posiedzenia komisji, chce jedynie zaistnieć w mediach.

Niesiołowski podkreślił, że próba samobójcza płk. Przybyła, to "wielka tragedia". Dodał jednak, że w demokratycznym państwie są lepsze metody na zwrócenie uwagi na ewentualne nieprawidłowości w armii niż próba samobójcza.

Prokurator postrzelił się podczas konferencji

Do próby samobójczej prokuratora Przybyła doszło po konferencji dotyczącej śledztwa w sprawie przecieku do mediów z postępowania w związku z katastrofą smoleńską.

Relacja reportera radia TOK FM: "Wszystko wyglądało bardzo dramatycznie"

Przybył w oświadczeniu na konferencji odniósł się do zarzutów medialnych, że prokuratura wojskowa w Poznaniu sześć razy złamała prawo, badając te przecieki. Zapewnił, że w śledztwie nie było żadnych nieprawidłowości, a dziennikarze, piszący o tym, że prokuratura wojskowa złamała prawo, zostali zmanipulowani.

Podkreślił również, że manipulacja wynikała z faktu, iż prokuratura "prowadzi bardzo poważne śledztwo związane z przestępczością zorganizowaną w Wojsku Polskim".

Prokurator wojskowy postrzelił się podczas konferencji prasowej >>

TOK FM PREMIUM