Karnistka UW o pozycji Polek: "Nie jesteśmy lepsi od Arabów!"
Gowin ma częściowo rację [BLOG]
- Nie jesteśmy lepsi od Arabów. Nie wywyższajmy się. W Polsce są te same wzory kulturowe, które przyzwalają na to, żeby mężczyźnie wolno było więcej, aby trzymał kobietę w niewoli zwyczajów - mówiła prof. Płatek na antenie TOK FM.
"Konwencja w sprzeczności z promowaniem macierzyństwa?"
Zdaniem ministra sprawiedliwości konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet może zagrozić artykułowi 18 konstytucji, który mówi o ochronie małżeństwa, rodziny, macierzyństwa i rodzicielstwa. W jaki sposób? - Artykuł 18 nakłada na władze publiczne obowiązek promowania tych wartości. Konwencja zaś ustanawia np. obowiązek promowania "niestereotypowych ról płci", który mógłby - choć tego jeszcze nie wiemy i dopiero tę kwestię badamy - stać w sprzeczności np. z promowaniem macierzyństwa - wyjaśnia wątpliwości szefa resortu sprawiedliwości wiceminister Michał Królikowski w artykule Ewy Siedleckiej w "Gazecie Wyborczej".
Minister Gowin za niepokojące uznał też artykuły od 12 do 16 konwencji. Nakazują one państwom "stosować konieczne środki, aby promować zmiany w społecznych i kulturowych wzorcach zachowań kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji i wszelkich innych praktyk opartych na pojęciu niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn".
"To, co myślimy, jest błędne, gdyż skonstruowane kulturowo"
Konwencja odwołuje się do pojęcia "gender", a więc pojmowania płci przez role społeczne. A przecież - jak podkreśla prof. Płatek - kobiety są eliminowane z życia publicznego, dlatego że są "kulturowo wycinane", przypisywane do takich, a nie innych ról.
- Uznanie, że kobieta nie nadaje się do bycia ministrem sprawiedliwości, nie bierze się z tego, że kobiety nie mogą i nie potrafią tego robić, ale z tego, że paru facetów ubzdurało sobie: my chcemy to robić, więc nie dopuścimy kobiet - wyjaśnia prof. Płatek. I dodaje: - Jest to społecznie skonstruowana wizja, która stwierdza, że kobieta nadaje się do gotowania i utrzymywania faceta.
"To obraza chrześcijaństwa!"
Minister Królikowski, krytykując konwencję, odwołuje się także do personalizmu chrześcijańskiego. To budzi wyraźny sprzeciw prof. Płatek. - Mówienie, że godność jest czymś innym niż to, co wyraża konstytucja, jest obrazą chrześcijaństwa. Jezus Chrystus rozmawiał z kobietami w czasach, gdy z kobietami się nie rozmawiało, był rewolucjonistą - mówi karnistka. Według niej personalizm, o którym mówi Królikowski, oznacza traktowanie kobiet jak "bezpłatne kucharki, kobiety do prania, kopania, gotowania, gwałcenia".
Gość TOK FM zwraca uwagę na problem przemocy w rodzinie, który najczęściej dotyka kobiety i dzieci. - Rada Europy, widząc kulturowe przyzwolenie na stosowanie przemocy przez mężczyzn wobec kobiet, tworzy tę konwencję i mówi o stereotypach - o wciskaniu nam od początku, do czego nadaje się chłopiec, a do czego dziewczynka - tłumaczy karnistka.
- Nie chodzi o to, by likwidować stereotypy, ale je zmieniać. Stereotyp, który mówi, że tylko mężczyzna nadaje się na stanowisko ministra sprawiedliwości, bez względu na to, jak kłapie ozorem i jak dalece nie zna konstytucji, jest stereotypem błędnym - uważa Płatek.
Praca do 67. roku życia? Sprawdź, kiedy przejdziesz na emeryturę [TABELA]>>
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych. "Niemieckie koncerny na wygranej pozycji"
-
Ogromny żółw jaszczurowaty złapany pod Warszawą. To gatunek niebezpieczny dla ludzi
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
Kaczyński "nie prowadzi zdrowego trybu życia". "Słabo się czuje". A "frakcje zaczynają wyłazić spod dywanu"
- Sałatka jarzynowa nigdy nie była tak droga. Przed nami Wielkanoc "najdroższa w historii"
- MKOL podjął decyzję ws. rosyjskich i białoruskich sportowców. Stawia warunki. "Dzień hańby"
- Dwa domy, ale jedno dzieciństwo. Rozstanie rodziców nie musi być traumą
- Lichocka pozwała Budkę. Chodzi o jej słynny gest. Sąd podjął decyzję
- "Kobiety w IT. "W zeszłym roku 70 proc. awansowało" - przyszłość wygląda obiecująco