"Polska podpisze konwencję ws. kobiet. Wyjaśnię nieporozumienie z ministrem Gowinem"

Agnieszka Kozłowska-Rajewicz zapewnia, że Polska podpisze konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet. I nie przeszkodzą w tym ani poglądy, ani wypowiedzi ministra Gowina. Według pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania w konwencji nie ma nic, co zagraża wartościom chrześcijańskim i rodzinie. - Równość ma zagrażać rodzinie? To kuriozalne. Jest odwrotnie - mówiła w TOK FM.

Według ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet może zagrozić art. 18 Konstytucji RP, który mówi o ochronie małżeństwa, rodziny, macierzyństwa i rodzicielstwa.

Nie trzeba było długo czekać na reakcję pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania. - Wysłałam oficjalne zapytanie do pana Gowina, czy to, co zaprezentowano w artykule "Gazety Wyborczej", to jego stanowisko. W tym oficjalnym piśmie poprosiłam o spotkanie w sprawie konwencji. Moim zdaniem doszło do nieporozumienia. Możemy to wyjaśnić - zapowiedziała Agnieszka Kozłowska-Rajewicz w "Poranku Radia TOK FM".

Jak podkreślała, przepisy konwencji Rady Europy nie stoją w sprzeczności z konstytucją.

"Nie jesteśmy lepsi od Arabów!". Prof. Płatek zbulwersowana stanowiskiem min. Gowina

- Z tez zamieszczonych w artykule można by wywieść przekonanie, że równość zagraża małżeństwu i rodzinie. To kuriozalna teza. Raczej jest odwrotnie - badania i zdrowy rozsądek wskazują, że sprawiedliwość i szacunek zwiększają poczucie godności. Równość i sprawiedliwości to sprawy, o które powinniśmy walczyć i nie stanowią konkurencji dla wartości chrześcijańskich, takich jak małżeństwo i rodzina - przekonywała Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.

Są już polityczne konsekwencje opinii wygłaszanych przez min. Jarosława Gowina. Ruch Palikota domaga się odwołania szefa resortu sprawiedliwości.

"Jak kocha, to bije"

Posłanka PO nie ma wątpliwości, że konwencja jest potrzebna. - Autorzy dokumentu są przekonani, że błędne stereotypy zwiększają prawdopodobieństwo pojawienia się aktów przemocy fizycznej i psychicznej. Są takie zaszłości w naszej tradycji, z których nie powinniśmy być dumni i nie ma powodu ich podtrzymywać i kultywować. Ta konwencja jest tylko o tym - mówiła Kozłowska-Rajewicz. I cytowała powiedzenia, które często powtarza się w naszym kraju, m.in. "Jak bije, to kocha".

Pełnomocniczka jest też przekonana, że Polska podpisze dokument. - Premier już wielokrotnie o tym mówił. Jest też duże oczekiwanie społeczne i polityczne, żeby konwencja została podpisana.

Ale zdaniem Kozłowskiej-Rajewicz jest jedna poważna przeszkoda na drodze do podpisania dokumentów. - To obecnie obowiązujący w Polsce tryb ścigania za gwałt. Jest to tryb wnioskowy, bardzo niesprawiedliwy dla ofiar przemocy. Jesteśmy na dobrej drodze do pokonania tej przeszkody - uważa gość "Poranka Radia TOK FM".

Według pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania, czas potrzebny na tę zmianę można liczyć w tygodniach.

"Kamienna kronika świata". Znalezisko w Polsce fenomenem na światową skalę [FOTO]

TOK FM PREMIUM