Kluzik-Rostkowska u Lisa: Kaczyński postawił sobie za punkt honoru pomszczenie brata

- Jarosław Kaczyński postawił sobie za punkt honoru pomszczenie brata. Czy sędzia może być sędzią we własnej sprawie? - pytała w programie Tomasza Lisa w TVP2 Joanna Kluzik-Rostkowska.

Według Kluzik-Rostkowskiej "wszystko, co się dzieje w polskiej polityce, ma w podstawie wielką emocję". - Prywatnie wolno mu przeżywać, powinniśmy to wszyscy szanować. Nie wolno mu jednak jako szefowi partii działać emocjonalnie, a to się dzieje - powiedziała.

- Dla dobra polskiej polityki powinien umieć opanować swoje emocje w sferze publicznej albo powinien się wycofać, ponieważ pogrąża swoją partię. Kaczyński prywatnie będąc w żałobie, używa instrumentów, które ma do dyspozycji, czyli partii politycznej i tego, że jest przywódcą polskiej prawicy - dodała.

Kalisz: Chcą stworzyć nowych obywateli

Z posłanką PO zgadzał się Ryszard Kalisz. - Każdemu z nas może się zdarzyć trauma po stracie kogoś bliskiego, ale ta trauma nie powinna powodować, że musimy zmuszać do tego samego całą przestrzeń wokół nas po roku, po dwóch latach...

Zdaniem Kalisza Kaczyński konsekwentnie realizuje mit założycielski związany z datą 10 kwietnia 2010 r., "jako mit założycielski koncepcji państwa". - IV RP, którą chcieli wprowadzić, nie miała mitu założycielskiego. Oni teraz chcą wykorzystać katastrofę, beznamiętnie, to słychać, to widać w tych teoriach spiskowych. Dla nich państwo dzisiaj z całą strukturą jest obce. Oni chcą mieć państwo z innymi obywatelami. Chcą stworzyć nowych obywateli. Ten mit założycielski jest umiejętnie przez polityków PiS-u przez mówienie tych wszystkich bzdur wtłaczany do głów obywateli - powiedział poseł SLD.

Kalisz dodał, że był przerażony wystąpieniem Tuska w Sejmie. - Jest rocznica, a nie ma polityków Platformy, nie ma nikogo, nie ma państwa. Rząd abdykował.

Hofman: Tusk ma najwięcej na sumieniu

Według Adama Hofmana ws. katastrofy smoleńskiej "najwięcej na sumieniu ma premier Donald Tusk". - To na nim spoczywa obowiązek odzyskania wraku i dowodów, które powinny być w Polsce. Na nim spoczywa obowiązek przejęcia śledztwa od Rosjan. Jeśli on po dwóch latach wchodzi na mównicę i atakuje Jarosława Kaczyńskiego i mówi o tańcu na grobach, to nie ma do tego prawa nie tylko moralnego, ale i politycznego - atakował polityk PiS.

"Jesteśmy tu już 2 lata, ponieważ..." - "obrońcy krzyża" dla Gazeta.pl [WIDEO]

TOK FM PREMIUM