Prof. Kuźniar o talibach: Jakoś nie możemy sobie z nimi poradzić

- Jesteśmy tam od dziesięciu lat, ponieśliśmy spore koszty ludzkie i finansowe. Armia afgańska liczy 250 tys. żołnierzy, siły bezpieczeństwa - ok. 100 tys., plus siły NATO - 150 tys. Talibów jest 15-30 tys. i jakoś nie możemy sobie z nimi poradzić - powiedział ?Gazecie Wyborczej? prof. Roman Kuźniar.

Jesienią zeszłego roku rozpoczął się proces redukcji naszego kontyngentu w Afganistanie. Nasza misja ma zakończyć się do końca 2013 roku - do tego czasu - zgodnie z umową pomiędzy Zachodem a prezydentem Karzajem - afgańska armia i policja mają przejąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo kraju. - Terminu trzeba dotrzymać, bo stajemy się już częścią problemu, a nie częścią jego rozwiązania - powiedział prof. Roman Kuźniar , doradca prezydenta ds. międzynarodowych o 2014 roku jako dacie wycofania polskich wojsk z Afganistanu.

Według doradcy prezydenta "sama siła nie przyniesie trwałego pokoju", a władzom afgańskim opłaca się prowadzić wojnę. - Taka sytuacja jest dla nich komfortowa. Z jednej strony USA i NATO zapewniają im bezpieczeństwo i wsparcie militarne. Z drugiej - otrzymują pomoc finansową na rozwój. (...) Problemem jest też korupcja, która nie jest jak u nas patologią, ale zasadą wpisaną w system.

Prof. Kuźniar nie widzi zagrożenia w tym, że USA redukuje liczbę żołnierzy w Europie. - Pozostawiają infrastrukturę i logistykę, która pozwoli w razie czego przyjąć wsparcie w ciągu 24 godzin - uważa. Jednak traktowanie USA w polskiej polityce jako najpewniejszego gwaranta bezpieczeństwa uznaje za błąd. - Wielokrotnie z tym polemizowałem. Zawsze uważałem, że gwarantem naszego bezpieczeństwa jest NATO i UE oraz oczywiście własne możliwości obronne. A USA w ramach NATO - powiedział "Gazecie" prof. Roman Kuźniar.

Są kraje gorsze niż Korea Płn. Już nie jest liderem cenzury >>

TOK FM PREMIUM