Mucha apeluje do Kaczyńskiego o "odwołanie czerwcowej miesięcznicy"

Burza w szklance wody - mówi minister sportu o zamieszaniu wokół zakwaterowania na Euro rosyjskiej ekipy. Joanna Mucha przekonuje, że jej wypowiedź dotycząca przekwaterowania Rosjan została nadinterpretowana. Dziś z kolei Mucha zaapelowała do prezesa PiS o odwołanie comiesięcznego marszu pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej.

Wczoraj minister sportu mówiła, że zaproponowała Rosjanom, aby rozważyli zmianę hotelu. 10 czerwca tuż obok Bristolu, gdzie mają mieszkać Rosjanie, obędzie się marsz w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej.

Organizatorka Marszu Pamięci dla Gazeta.pl: Proszę już nie podgrzewać atmosfery >>>

Mucha stwierdziła, że nikt nie proponował żadnych przenosin: - Czuliśmy się jako organizatorzy zobowiązani, żeby przedstawić pełne informacje o tym, jak może wyglądać sytuacja na Krakowskim Przedmieściu. Żadnych sugestii, żadnych nacisków - mówiła Joanna Mucha.

Zobacz wideo

Minister sportu zaapelowała też do prezesa PiS, by powstrzymał się w czerwcu od comiesięcznego marszu. - Ze względu na wizerunek Polski, ze względu na to, że chcemy mieć przekazy, w których będą emocje sportowe i żadne inne - powiedziała Mucha.

Rosjanie nie zamierzają zmieniać hotelu

Reprezentacja piłkarska Rosji nie wyprowadza się z Warszawy i nie zamierza zmieniać hotelu. - Wczoraj powiedziałem już wszystko na ten temat - oświadczył szef departamentu informacji Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej Nikołaj Komarow.

W środę Komarow poinformował, że piłkarze rosyjskiej reprezentacji pozostaną w hotelu Bristol w Warszawie i "nic nie przeszkodzi ich planom". Komarow wyraził przekonanie, że strona polska zadba o bezpieczeństwo Rosjan.

Dziś dziennik "Moskowskije Nowosti" zasugerował, że podopieczni Dicka Advokata mogą przenieść swoją bazę do Kijowa. - Dziennikarze jak zechcą to mogą nas umieścić nawet na Biegunie Północnym - odniósł się sarkastycznie do tych doniesień Nikołaj Komarow. Zapowiedział on, że kwestia zakwaterowania reprezentacji Rosji została zamknięta i nie będzie jej więcej komentował.

Organizatorom Euro 2012 nic nie wiadomo o tym, jakoby reprezentacja Rosji miała zmienić zakwaterowanie podczas turnieju. Rzeczniczka hotelu Bristol mówi, że umowa na wynajem nadal obowiązuje.

Tusk: Uspokoiłem minister Muchę

- Nie ma powodu, żeby doszukiwać się w tej koincydencji jakichś szczególnych powodów do niepokoju. Uspokoiłem panią minister Muchę, żeby się nie lękała - mówił tymczasem premier Donald Tusk podczas briefingu w Sejmie.

Inni politycy są bardziej ostrzy w ocenie propozycji minister sportu. - Jakaś paranoja. Kolejny raz się wygłupiamy, przestajemy być krajem europejskim, zaczynamy być jakimś krajem dalekiej Azji, żeby nie powiedzieć Trzeciego Świata - Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota stuka się w czoło.

Beata Kempa z Solidarnej Polski uważa, że obchody miesięcznicy i zakwaterowanie Rosjan nie mają ze sobą nic wspólnego. - To jest bardzo mocno przesadzone - mówi Kempa. - Po raz kolejny okazuje się, że ta kobieta po prostu kompletnie nie sprawdza się na swoim stanowisku - dodaje.

Prezes: To pochody procesyjne

Nawet Jarosław Kaczyński nie widzi problemu w obecności reprezentacji Rosji w pobliżu Pałacu Prezydenckiego. - Nic nie mam przeciwko temu, żeby mieszkali w Bristolu. To są pochody procesyjne, odmawiany jest różaniec. Każdy, kto nie ma skrajnie złej woli, to widzi. To jest tłum całkowicie niegroźny, więc nie widzę powodu, aby mieć jakieś obawy. Chyba żeby atak nastąpił ze strony Rosjan, ale też nie sądzę, żeby rosyjscy sportowcy byli zainteresowani atakami na procesję, a nie swoimi wynikami sportowymi - mówił dziennikarzom w Sejmie.

W Platformie Obywatelskiej dwugłos w ocenie działań minister Muchy. - Pani minister dmucha na zimne i być może wyszła z trochę nie do końca przemyślaną ofertą - mówi poseł Andrzej Biernat. - Jestem przekonana, że pani minister, skoro taką decyzję podjęła, to ją wcześniej przemyślała i przeanalizowała sytuację - mówi minister Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.

- Takie sprawy załatwia się delikatnie, poufnie, a nie biega po gazetach i stawia Rosjan w trudnej sytuacji. Po tym, co się stało, jest oczywiste, że Rosjanie nigdy się z tej lokalizacji nie wycofają - mówi Leszek Miller.

Grand Press Photo [ZOBACZ NAJLEPSZE ZDJĘCIA] >>

TOK FM PREMIUM