Cimoszewicz krytycznie o Tusku: On w 80 procentach rządzi jednoosobowo

- On w 80 procentach rządzi jednoosobowo. I nie wiem, czy on do końca sobie uświadamia sytuację globalną, co się dzieje w świecie i co stoi w horyzoncie kilkunastu lat przed światem, przed Europą, Polską - mówi Włodzimierz Cimoszewicz w rozmowie z tygodnikiem ?Wprost?.

W rozmowie z Piotrem Najsztubem były premier ocenia politykę Donalda Tuska . I nie jest to ocena pozytywna.

- On w 80 procentach rządzi jednoosobowo. I nie wiem, czy on do końca sobie uświadamia sytuację globalną, co się dzieje w świecie i co stoi w horyzoncie kilkunastu lat przed światem, przed Europą, Polską - mówi Cimoszewicz. - Bezpośrednie otoczenie premiera nie uświadamia sobie, że nikt go nie zastąpi w myśleniu strategicznym. Że to jest właśnie ten facet, który musi mieć oddech, inne patrzenie - dodaje i stwierdza, że "nie wie, jaki jest poziom świadomości" Tuska, bo mimo rozmów premier na jego rady nie zareagował.

Cimoszewicz krytycznym okiem patrzy także na propozycję spotkania, którą prezydent Bronisław Komorowski wystosował do przewodniczącego "Solidarności" Piotra Dudy.

- Pierwszym rozmówcą pana Dudy powinien być prokurator, nie prezydent! Jeżeli zachodzi co najmniej silne podejrzenie, że dopuścił się przestępstwa, to na pewno nie głowa państwa powinna z nim rozmawiać. I to specyficzne przestępstwo, bo przeciwko wolności ludzi i przeciwko działalności naczelnych organów władzy - oburza się były premier.

Jego zdaniem, gdyby do sytuacji zablokowania Sejmu przez związkowców doszło w Wielkiej Brytanii, tamtejsza policja zareagowałaby bardziej stanowczo.

- Odpowiednio wysoki rangą komendant policji powinien wystąpić do manifestantów, powiedzieć im, że łamią prawo, wezwać ich do zaprzestania akcji. Po kilku minutach - zakładając, że oni by nie zareagowali - powinien ich uprzedzić, że zostaną zastosowane procedury przewidziane prawem, i po kilku minutach policja powinna przystąpić do swojej roboty. Policja nie może biernie przypatrywać się ostentacyjnemu łamaniu prawa - wyjaśnia.

Fotografia-ikona. I jej bohaterka 40 lat później [ZDJĘCIA AP] >>

TOK FM PREMIUM