Graś: Biorący udział w zadymach nie mogą spać spokojnie

Rzecznik rządu Paweł Graś zapowiedział w Radiu RMF FM, że ?ci, którzy brali udział we wczorajszych zadymach, raczej spać spokojnie nie mogą?. Przyznał, że takie sytuacje na Euro są nieuniknione.

- Zatrzymania będą dalej trwały. Ci, którzy brali udział we wczorajszych zadymach, raczej spać spokojnie nie mogą - zapowiedział rzecznik rządu Paweł Graś. - Takie sytuacje są nieuniknione. Nie wprowadzimy stanu wojennego na czas Euro po to, żeby uniemożliwić ludziom gromadzenie się i przechodzenie - dodał.

Po zamieszkach jak do tej pory zatrzymano 184 pseudokibiców. Jest wśród nich 156 Polaków, 24 obywateli Rosji, a także m.in. Hiszpan, Węgier i Algierczyk. 33 osoby zostały przewiezione do izby wytrzeźwień.

Według rzecznika na szczęście zamieszki nie przesłoniły całkowicie pozytywnego wizerunku Euro. - Zawdzięczamy to między innymi setkom tysięcy Polaków w Warszawie i w innych miastach, którzy potrafili pokazać, co znaczy polska gościnność, co znaczy prawdziwy, przyjazny doping - powiedział w wywiadzie.

Graś zdementował też pogłoski o drugim exposé premiera na jesieni. - Nie będzie żadnego drugiego exposé. Pan premier mówi o tym bardzo wyraźnie - stwierdził. Po wakacjach rząd ma zająć się głównie polityką socjalną i walką z bezrobociem - dodał.

Zadymy i bijatyki podczas przemarszu rosyjskich kibiców [ZDJĘCIA]>>

TOK FM PREMIUM