Słynna dziennikarka odpowiadała, czy zrobiłaby kolejny wywiad z prezesem PiS. - Taka rozmowa musiałaby się zacząć od pytania: "Jarek, po co ty to robisz?". On przecież nie wierzy w żadne zamachy - mówi.
Poprzednio Torańska rozmawiała z Kaczyńskim w 1994 roku. Prezes twierdził, że wywiad był nieautoryzowany i zarzucał dziennikarce manipulację. Wkrótce później wypłynęło nagranie, na którym wspólnie wybierają zdjęcia do publikacji i żartują.
- Kaczyński jest genialnym rozmówcą i potrzebuje teatru. Rozmawiam z nim i widzę, że błyska mu oko. Zaraz powie coś takiego, co nada naszej rozmowie właściwą formę - wspomina Torańska - Ta forma bywa ważniejsza od treści. Do tego jest próżny. Więc łatwo daje się podpuszczać. Chce zaimponować rozmówcy - dodaje.
Femen pod Stadionem Narodowym. Szybka reakcja ochroniarzy [ZDJĘCIA] >
