Ambasador USA w Polsce Lee Feinstein odchodzi. Za niego stary wyga, przyjaciel Polski
Zmiana ambasadora po trzech latach to "zaskakująca wiadomość" - pisze Igor Janke na swoim blogu w portalu Salon24 . Przedstawiciele dyplomatyczni USA są nominowani albo z grupy zawodowych dyplomatów, albo z tzw. klucza politycznego, jak ambasador Feinstein. Ci pierwsi służą na placówkach trzy lata, ci drudzy z reguły ok. 4 lat i rezygnują wraz ze zmianą lokatora w Białym Domu.
Zaskakująca zmiana czy przemyślany chwyt?
Dlatego zmiana ambasadora i nominacja nowego przed zwyczajowym terminem może zostać uznana za zaskakującą. Jednak życiorys nowo mianowanego ambasadora to zaskoczenie zmniejsza.
Obama oddelegował z Warszawy człowieka kojarzonego jednoznacznie z Hillary Clinton. Zamiast niego wyśle starego dyplomatycznego wygę, docenianego także przez Republikanów (był ambasadorem na Litwie z nominacji... George'a W. Busha), a do tego bardzo dobrze znającego Polskę z dwóch poprzednich pobytów w naszym kraju i dla naszego kraju bardzo zasłużonego.
Amerykański dyplomata a sprawa polska
Urodzony w 1958 r. Stephen D. Mull ukończył tę samą uczelnię co Feinstein - uniwersytet w Georgetown. Jest zawodowym dyplomatą, członkiem Służby Zagranicznej Stanów Zjednoczonych. Zajmował wysokie stanowiska w Departamencie Stanu, biurze sekretarza stanu i Biurze Spraw Europejskich - wszędzie na stanowiskach kierowniczych.
Od początku kariery dyplomatycznej w 1982 r. Mull był m.in. na placówkach w Indonezji, na Bahamach, w Afryce Południowej oraz w Polsce, gdzie dwukrotnie odegrał bardzo znaczącą rolę. W 1986 r. komunistyczny rząd PRL i reżimowe media rozpętały awanturę wokół młodego amerykańskiego dyplomaty, który został nagrany podczas spotkania z dwoma przywódcami opozycji demokratycznej. Określonym przez oficjalną propagandę jako "szpieg" dyplomatą był właśnie Stephen D. Mull.
"Szpieg", który pomógł wprowadzić Polskę do NATO
W atmosferze antyamerykańskiej histerii po obłożeniu PRL embargiem w reakcji na stan wojenny polskie władze oskarżały wówczas USA o finansowanie spisków mających na celu obalenie władzy PZPR. Równocześnie jednak komunistyczni włodarze Polski obawiali się dalszych reperkusji - i być może dlatego wbrew przewidywaniom Amerykanów nie nakazały Mullowi opuszczać kraju - pisała w 1986 r. "Chicago Tribune" .
Drugi raz Mull był w Polsce jako radca polityczny ambasady w latach 1993-1997 - przypomina na Twitterze politolog dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas . Mianowany wczoraj przez Obamę nowy ambasador USA w Polsce odegrał wówczas znaczącą rolę - koordynował dwustronne prace mające przygotować Polskę do członkostwa w NATO. W 1997 r. ówczesny prezydent RP Aleksander Kwaśniewski uhonorował go za te działania Orderem Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.
-
Prace komisji ds. wpływów należy bojkotować? Miller proponuje specjalny fundusz, by zebrać pieniądze na kary
-
Moskwa po ataku dronów. Putin "robi z tego prawie że sukces". Rosjanie wyjdą na ulice? "To jednak drąży"
-
Przed "lex Tusk" chroni tylko tajemnica spowiedzi. Sędzia Markiewicz o "ruskich metodach" PiS. "Widzę ciemność!"
-
Ukraina walczy i się zmienia. Jaka będzie? "Rozumieć Ukrainę" - nowy podcast Lichnerowicz i Bendyka
-
Wyniki Lotto 31.05.2023, środa [Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
- Mam endometriozę i nie zachodzę w ciążę. Kto mi pomoże?
- Zarodek pod opieką embriologa
- Zacznie się polowanie na rosyjskich agentów? "Służby się miotają, a rząd jak małpa z brzytwą wyznacza im zadania"
- Inflacja spada, ale ulgi dla portfeli na horyzoncie nie widać. Kiedy będzie taniej?
- Nike 2023. Kto otrzyma najbardziej prestiżową nagrodę literacką? Jest lista nominowanych