"Nasza kultura konstytucyjna jest na poziomie zero. Efekt? Harcownictwo ideologiczne i prawo niezgodne z konstytucją"
Trybunał Konstytucyjny ogłosił, że 24 z 50 artykułów ustawy o działkach to zapisy sprzeczne z konstytucją . Dlaczego takie ustawy trafiają pod obrady Sejmu? Jak wygląda u nas stanowienie prawa i czy w ogóle zwraca się przy tym uwagę na naszą ustawę zasadniczą?
''Wysłuchania publiczne to fikcja''
- Nie, jej się nie bierze pod uwagę - mówi w rozmowie z TOK FM prof. Jan Hartman, filozof i etyk. - W Polsce prawo tworzy się pokątnie i nieprofesjonalnie. Ustawy pisze się w sposób biurokratyczno-lobbystyczny. Różne podmioty urzędowe, chroniąc swoje interesy, jakoś w ten proces ingerują. Wszystko to odbywa się przy zamkniętej kurtynie, wysłuchania publiczne w Sejmie to na ogół kompletna fikcja - ocenia.
- A przecież prawo powinno być tworzone jawnie, z udziałem podmiotów społecznych, profesjonalnie, z pomocą fachowych prawników - dodaje.
"Kultura konstytucyjna na poziomie zero"
Dlaczego tak jest? - Głównym problemem jest u nas kompletny brak kultury konstytucyjnej. Niekonstytucyjność mało komu przeszkadza. Argument niezgodności z konstytucją jest używany tylko do walki politycznej - mówi prof. Hartman.
- Do tego, żeby ktoś w trakcie stanowienia prawa przejmował się, czy proponowane rozwiązania nie naruszą konstytucyjnie gwarantowanych praw obywatelskich, bardzo nam daleko. Prawo tworzy się u nas w trybie targów polityczno-ideologicznych, partyjnych. Przede wszystkim liczą się rozmaite interesy, konstytucja jest na ostatnim miejscu - dodaje.
"I mamy harcownictwo ideologiczne"
Efekt? - W Polsce mamy mnóstwo prawa niskiej jakości, niezgodnego z konstytucją, sprzecznego wewnętrznie. TK jest niezwykle łaskawy dla wielu ustaw. Mamy przecież ustawy, które w sposób jawny i oczywisty łamią zasadę świeckości państwa, bezstronności w sprawach światopoglądowych. Np. konkordat jest jawnie sprzeczny z naszą ustawą zasadniczą - uważa prof. Hartman.
- Takie podejście do zasad konstytucji ułatwia ekspansję antywolnościowych ruchów politycznych, harcownictwo ideologiczne, głównie ze strony skrajnej prawicy - ocenia.
''Trzeba rozkręcić modę na konstytucję''
Jak to zmienić? Trzeba walczyć o kulturę konstytucyjną, nieustannie przypominać o tym, że konstytucja jest nadrzędnym prawem - mówi prof. Hartman. - Wystarczy, żeby kilkunastu dziennikarzy i polityków uparło się, że raz w tygodniu będą powoływać się na konstytucję. Muszą przypominać o konstytucji, domagać się przestrzegania gwarantowanych przez nią praw. Trzeba rozkręcić modę na konstytucję. By każdy obywatel ja znał. Tak jak jest w USA. Tam każdy w polityce nieustannie odnosi się do konstytucji. Tak powinno być też u nas - podkreśla.
Związki partnerskie na świecie. Kto za, kto przeciw? [MAPY]>>
-
Próbowali zakłócić pokaz "Zielonej granicy". "Grupa chuliganów z wicemarszałkiem województwa"
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Orgia z seks workerem na plebanii w Dąbrowie Górniczej. Kuria zabrała głos
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
Łódzka odsłona afery wizowej. Szczerba o "załatwiaczach". "To nas przeraziło"
- Zaskakująca reakcja Mariusza Kamińskiego na atak na Borysa Budkę w Katowicach
- PiS przeszarżował z hejtem na "Zieloną Granicę"? "Potworna, prymitywna manipulacja"
- Rozpierducha. I podłość, czyli Duda - prezydent niektórych Polaków [629. Lista Przebojów TOK FM]
- Trójkąt polsko - ukraińsko - niderlandzki. Multikulturową układankę otwiera Jerzy Nemirycz
- Płonie sala weselna w Pruszkowie. Pożar wybuchł w trakcie imprezy