Taśmy PSL. "Sawicki i koledzy byli zbyt chciwi" [KOMENTARZE]
Tusk jako minister rolnictwa. "Oj nakosi się latoś, nakosi" [BLOG]
- Był to przejaw wewnętrznej czarnej propagandy tych, którzy postawili w PSL na stare kierownictwo i nie chcieli eksperymentować z Sawickim. Być może właśnie dlatego, że Sawicki i jego koledzy byli zbyt chciwi. Może starym peeselowskim zwyczajem trzeba te stanowiska obsadzać ostrożniej i wyciągać państwową kasę z większą grację. Może tego nie potrafił tego Sawicki i ktoś w PSL postawił na sprawdzonego konia - mówi politolog dr Wojciech Jabłoński z Uniwersytetu Warszawskiego.
Afera wzmocni Pawlaka
Analitycy sceny politycznej są zgodni, że "afera taśmowa" wzmocni szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Sawicki do końca mówił, że nie zamierza startować w wyborach na szefa Stronnictwa, ale wtajemniczeni mówili, że po cichu liczy szable i w ostatniej chwili zgłosi swój udział, gdy przekona się, że ma szanse. Pawlak absolutnie będzie numerem jeden i nikt mu nie zagrozi w żaden sposób - mówiła na antenie TOK FM dziennikarka Gazety Wyborczej Krystyna Naszkowska.
- Piechociński mu nie zagrozi? - pytał Maciej Głogowski. - Nie. No nie żartujmy - odpowiedziała Naszkowska. - Zobaczymy, kto zostanie ministrem rolnictwa. To bardzo ważne z punktu widzenia Pawlaka - dodaje.
"Odium afery spada na Sawickiego"
To dopiero początek rozgrywki w Polskim Stronnictwie Ludowym. Nowy minister rolnictwa zrobi porządek z ludźmi Sawickiego w resorcie. - Jeżeli zostanie ktoś bliski Pawlakowi, a tak możemy domniemywać, to Sawicki straci to swoje oparcie, które jeszcze ma - mówi Krystyna Naszkowska. - Odium afery spada na Sawickiego, na to, że niektórym ludziom pozwolił na zbyt wiele, a nie na Pawlaka. Pawlak teraz milczy, nie broni Sawickiego - dodaje.
- O tym, co było na taśmach, wiemy od lat, ale afera jest dlatego, że jest zgoda całej sceny politycznej prawa do lewa, na to, że PSL jest partią, której trzeba płacić stołkami. I nie ma co do tego zastrzeżeń, to już stało się normą, że PSL jest partią totalnie bezideową, która idzie tylko i wyłącznie po stanowiska, więc ta afera w świecie politycznym budzi umiarkowane oburzenie. Ten, kto oburza się, ten wypada sztucznie - mówi Jabłoński.
- Przyjęła się pewna norma, zła norma polityczno-moralna. Teraz ta afera nie może służyć niczemu innemu poza wykorzystywaniem hipokryzji samych PSL-owców do tego, by zostać przy starym kierownictwie. By zakrzyknąć "łapaj złodzieja" - dodaje.
"Honolulu, cały świat, co chcesz" - afery na taśmach PSL [TREŚĆ NAGRANIA] >>
-
Uwaga na kleszcze. "Rehabilitacja trwa bardzo długo i nie wraca się do pełnego zdrowia"
-
Parczew zostanie drugim Medjugorie? "To może się rozwijać"
-
Nieoficjalnie: Łukaszenka w stanie krytycznym. Trafił do szpitala po spotkaniu z Putinem
-
"Zetka" w pracy to nieznane dotąd zjawisko. "Potrzymaj mi kawę i patrz, jaki mogę być roszczeniowy"
-
Tragedia na DK 9. Nie żyje pięć osób. Wśród ofiar jest dwoje nastolatków
- Wyniki Lotto 28.05.2023, niedziela [Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
- Śmiertelny wypadek w Tatrach na Kazalnicy Mięguszowieckiej. Turysta poślizgnął się na śniegu
- Wybory prezydenckie w Turcji. Znane są wstępne wyniki drugiej tury
- French Open. Hubert Hurkacz i Magdalena Fręch awansowali do drugiej rundy turnieju
- "Bez nas nie będzie zmiany tego nieszczęsnego rządu". Kosiniak-Kamysz: Zapraszamy wszystkich, żeby szli z nami trzecią drogą