Dunin: To sukces - nasi konserwatyści już nie pytają, czy wprowadzać związki
- Mój projekt nie narusza konstytucji, bo nie wprowadza instytucji paramałżeństwa. Związek partnerski to tak naprawdę zawoalowana próba wprowadzenia paramałżeństwa, czyli de facto tzw. małżeństwa homoseksualnego - mówi Jacek Żalek z PO, który ujawnił w dzisiejszej "Rzeczpospolitej" , że jego projekt jest już gotowy. - Używam kategorii "wspólnego pożycia". Ale nie nadaję temu pożyciu małżeńskiego charakteru - wyjaśnia.
Tymczasem od kilku miesięcy trwa w Platformie dyskusja nad projektem łódzkiego posła Artura Dunina. Jego szczegóły projektu przedstawiliśmy w Gazeta.pl jako pierwsi. Dunin, który dużo wcześniej zapowiedział własny projekt dotyczący związków partnerskich, przyznaje, że musi zapoznać się ze szczegółami projektu Żalka, zanim go oceni. Dodaje jednak, że ma wątpliwości co do jego jakości prawnej. - Boję się, że może mieć duże wady prawne, które jakby wykluczają rozmowy na jego temat - wyjaśnił dziś w rozmowie z Gazeta.pl.
Natomiast zasadnicza różnica między projektami to brak możliwości rejestracji związków w projekcie "gowinisty". Projekt Dunina daje zainteresowanym dwie możliwości zawarcia umowy o związku partnerskim: w formie aktu notarialnego lub przez oświadczenie przed urzędnikiem stanu cywilnego.
- Rozmawiałem z Jackiem po prezydium, powiedział, że nie widzi możliwości rejestracji. To jest główny punkt, z którym nie mogę się zgodzić - mówi Dunin.
Poseł zastanawia się, czy Żalek nie wykorzystuje okresu wakacyjnego do promowania własnej osoby: - Boję się, że jest sezon ogórkowy, wykorzystuje moment, żeby zaprezentować siebie jako osobę konserwatywną i wypłynąć w partii.
"Niesiołowski widzi ludzkie potrzeby"
O przyjęciu bądź odrzuceniu projektu Dunina jako propozycji całego klubu, członkowie PO zdecydują we wrześniu - tuż po wakacjach. Ilu członków klubu PO mogłoby go poprzeć?
Dunin odpowiada, że wiele osób, które się wahały, poparło go w "luźnych rozmowach". Nie chce jednak mówić o nazwiskach, natomiast przyznaje, że udało mu się przekonać Stefana Niesiołowskiego. - Jestem bardzo szczęśliwy, że się udało. To nowa jakość. Stefan jest widziany jako osoba konserwatywna, ale to osoba, która widzi potrzeby ludzkie i dobrze mi się z nim rozmawiało na ten temat - mówi.
Na pytanie, czy nie ma zbyt dużego rozdźwięku w kwestiach światopoglądowych wśród posłów PO, stwierdza, że "różnice nie są tak duże, żeby rozsadzić partię od środka". - Mam nadzieję, że rozumiemy wszyscy, że żeby budować jedność, wcale nie musimy wszyscy tak samo myśleć. Możemy się, jak to kiedyś ktoś powiedział, "pięknie różnić" - przyznaje.
-
Jędraszewski hołubiony przez PiS. Siostra w jeansach wylicza "sukcesy". "2 na 3 powody apostazji to jego wystąpienia"
-
Marsz 4 czerwca. Przedsiębiorczyni z Łomży o hejcie po spotkaniu z Tuskiem. "Mojej córce grożono gwałtem"
-
"Miała być garstka spacerowiczów, a jest rzesza obywateli". Prof. Pacześniak: Ludzie zaczynają wierzyć w wygraną
-
Był nacjonalistą, aż poznał lewaczkę. "Szedłem z nią do łóżka, a potem się z tego spowiadałem"
-
"Duda zakałapućkał się kompletnie". Poseł PiS go broni: "A słyszała pani o jakimś prezydencie, który czyta każdą ustawę?"
- Wyniki Lotto 4.06.2023, niedziela [Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
- Marsz 4 czerwca to polityczny game changer? "Podobało mi się, że Tusk próbuje zakopać część rowów między Polakami"
- Ślubowanie Tuska: Ci, którzy czynili zło, będą rozliczeni. Nie będzie żadnej taryfy ulgowej
- Marszu 4 czerwca w TVP nie zobaczysz. Co okazało się ważniejsze niż manifestacja opozycji?
- Marsz 4 czerwca. Budka : Próbują nas zakłócić, zakłócają nasz sygnał GSM