Posłowie niepotrzebnie wydrukowali 16 tys. stron. Bo "nie było na tablecie". Kancelaria: "Było. Od 23 dni"
- Mamy ogromny problem, ja przynajmniej na pewno. Zazwyczaj gładko posługuję się formą papierową, tym nieszczęsnym aparacikiem, który mam na stole - słabiej - żalił się Bolesław Piecha 27 września na posiedzeniu Komisji Zdrowia.
Posłowie z tabletami... i kartkami... i płytami. Poseł Piecha komentuje: "Wyszło jak zwykle" >>>
Mowa o tablecie, który poseł, jak pozostałych 459 parlamentarzystów, dostał od Kancelarii Sejmu pół roku temu. W związku ze swoim problemem, polecił wydrukować na posiedzenie komisji kilka tysięcy stron dokumentów. Raport z działalności Narodowego Funduszu Zdrowia i raport Najwyższej Izby Kontroli - bo o tych dokumentach mowa - mają w sumie ponad 400 stron. I taki wydrukowany komplecik otrzymał każdy z posłów. Bo rzekomo inaczej się nie dało.
Trudności?
- Jest jeden informatyk, który potrafi wersję papierową albo elektroniczną w innym formacie przekuć w wersję na iPad. Jest tam taka kolejka, że chyba największe chody ma Komisja Spraw Zagranicznych. Oni tam mają najwięcej tych wersji elektronicznych, nam jest to trudno przekuć - mówił poseł Piecha.
Kancelaria Sejmu poczuła się dotknięta i zaraz pospieszyła prostować. Po pierwsze, informatyków jest kilku. Po drugie, dokumenty na wersję elektroniczną konwertują szybko, a po trzecie - dokumenty, których rzekomo poseł nie miał, były... na jego tablecie od 23 dni.
iPady w Sejmie. Kłopotek: Fe! Ja wolę papier >>>
- Sprawdziliśmy i nie było żadnego problemu, by do tego druku dotrzeć - mówi zastępca szefa Kancelarii Sejmu Jan Węgrzyn. - Dokumenty, o których mowa, czyli między innymi raport z działalności NFZ, trafił do Sejmu 27 sierpnia. 3 września na Prezydium Sejmu zdecydowano o nadaniu numeru druku i skierowaniu do Komisji Zdrowia. 4 września było to w naszym systemie w wersji elektronicznej, również w wersji na tablet. Posiedzenie komisji było 27 września, 23 dni później - dodaje.
Gdzie zatem zaistniał problem? - dopytywaliśmy. - Problemów może być wiele, ale one bardziej leżą po stronie osób, które wygłaszają opinie, niż po stronie Kancelarii Sejmu - odpowiada Węgrzyn.
"Sprawdziliśmy - problemu nie było"
Większość druków, które trafiają do Sejmu, jest w wersji elektronicznej. Na przykład projekt budżetu, który ma ponad tysiąc stron, już jest w wersji elektronicznej udostępniony dla posłów. - Nie ma ze strony Kancelarii problemu i trochę jestem zdziwiony tymi uwagami wygłoszonymi na posiedzeniu Komisji Zdrowia. Takie sygnały do nas nie dotarły - mówi Węgrzyn.- Nie jesteśmy od tego, by komentować, ale żeby sprawdzić. Sprawdziliśmy - problemu nie było - dodaje.
Po co posłowie drukowali setki kartek? - Być może jest to spowodowane tym, jaka grupa posłów z tej komisji korzysta z tabletów, a jaka nie korzysta. Żadna komisja nie jest jednak uprzywilejowana w otrzymywaniu sejmowych druków w wersji tabletowej, wszystkie dokumenty są wprowadzane na bieżąco - odpowiada wiceszef Kancelarii Sejmu.
Skoro poseł nie mógł znaleźć druku na tablecie, mógł skorzystać ze strony internetowej Sejmu. Znalezienie dokumentu z numerem druku sejmowego zajmuje kilkadziesiąt sekund. Posłowie woleli wydrukować kilkanaście tysięcy stron.
DOSTĘP PREMIUM
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- Horror w schronisku pod Nowym Tomyślem. "Policja znalazła martwe psy w budach i lodówkach"
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Chiński balon szpiegowski nad USA. Pentagonem przekonuje: Nie stanowi militarnego zagrożenia
- Szef CIA nie pozostawia złudzeń: Następne sześć miesięcy będzie krytyczne dla Ukrainy
- Czy w tę niedzielę sklepy będą otwarte? Niedziele handlowe 2023 [LISTA]
- Depresja Polaków może kosztować gospodarkę nawet 2 mld zł rocznie. "Ten stan szybko się nie poprawi"
- Prezydent Serbii rozważa nałożenie sankcji na Rosję. "Nie jestem zachwycony"