Marcinkiewicz u Lisa: Tusk jest od Euro 2012 na urlopie
Zdaniem Marcinkiewicza Tusk być może szykuje się do jakiejś nowej batalii o Polaków. - Tyle że słowa już dziś nie wystarczą. Nie czekam na exposé, tylko na to, co wydarzy się po nim. Premier stracił wiarygodność. To pokazują sondaże. Zniknął z życia, takiego nadawania tonu. Nie ma kierownictwa państwa - powiedział Marcinkiewicz.
Według byłego premiera, "jeśli Tusk nie pokaże terminów, kiedy nowe zadania będą realizowane, i jeśli nie powie "Polacy, jeśli kolejny raz mi uwierzycie, ja wam udowodnię, że wiemy, co w Polsce trzeba zrobić. Jeśli tego nie zrobię, to będzie po mnie". - Jeśli nie będzie to przekaz naprawdę ostry, to on nic nie da. Dalej będziemy mieli tendencję spadkową dla Platformy. Poparcie spadnie do 25 proc. - przewiduje polityk.
Według niego nowe wyniki sondaży, w których prowadzi PiS, "były nieuchronne". - Taka jest tendencja od półtora roku. To mogło się zdarzyć w ubiegłym tygodniu lub za dwa tygodnie. Platforma traci poparcie społeczne, zużywa się w rządzeniu, natomiast PiS dochodzi do tego swojego najwyższego poziomu.
Marcinkiewicz powiedział również, że "Polska nie jest od siedmiu lat demokratycznym państwem". - Nie tylko ze względu na partie polityczne, które są wodzowskie i nie potrafią się zmieniać, ale także z tego powodu, że wymiar sprawiedliwości jest niesprawny. Nie ma demokratycznego państwa, jeśli nie ma tego ostatecznego werdyktu albo czeka się na niego naście lat, albo czeka się na pisemne uzasadnienie wyroku sześć czy osiem miesięcy, to znaczy, że my nie mamy państwa demokratycznego - powiedział Marcinkiewicz.