Marek Biernacki: Przez Weronikę Marczuk CBA chciało dotrzeć do rodziny Leszka Millera
- Sprawa Kwaśniewskich, tego słynnego domu w Kazimierzu, dziennikarze z drugiej strony, synowa Leszka Millera, sprawa Sawickiej, Leppera, Janusza Kaczmarka... - te operacje CBA Marek Biernacki wymienił dziś u Konrada Piaseckiego jako dowód na to, że CBA zajmowało się przede wszystkim rozpracowywaniem polityków. - "Przykrywkowcy" pokazali, że rządzą światem polityki - powiedział były minister. - Dużo akcji było bardzo dziwnych - dodał.
Polityk przyznał, że według niego tło polityczne miała też akcja wymierzona przeciwko Weronice Marczuk. - Wydaje mi się, że rozpracowywanie pani Marczuk to nie było tylko, że to była dziennikarka związana ze stacją TVN, ale bardziej, że była związana i znała synową Leszka Millera. Takie jest moje stanowisko, takie jest moje zdanie, taka jest moja opinia - oświadczył.
"Przykrywkowcy" rozbawieni i uchachani
- Te zdjęcia są kompromitujące. Pokazują atmosferę, jaka panowała w CBA w tamtym czasie. Z drugiej strony zostały ujawnione rzeczy, które nie powinny zostać nigdy ujawnione opinii publicznej - powiedział w RMF FM Marek Biernacki, komentując opublikowane przez Gazeta.pl zdjęcia . - Żaden policjant profesjonalny, który uczestniczył w operacji przeciwko mafii pruszkowskiej, takich zdjęć by sobie nie zrobił i nie byłby taki rozbawiony i uchachany.
Najlepsze garnitury, setki tysięcy złotych
Stworzenie legendy agenta Tomka i innych "przykrywkowców" to setki tysięcy złotych, najlepsze garnitury i samochody. - Gdyby oficerowie policji w CBŚ mieli takie same środki, działaliby o wiele lepiej, i te środki nie byłyby marnotrawione - stwierdził Biernacki. Dodał, że agent Tomek otrzymał takie środki, jakich sobie zażyczył, bo CBA było bardo bogatą służbą. - Wtedy można było tak działać, były te "efekty", które zadowalały ówczesnego szefa i premiera - podsumował.
Brunon K. był dobrze przygotowany
Marek Biernacki odniósł się także do sprawy Brunona K., który jest podejrzany o próbę zamachu na najwyższe władze państwa. Były szef MSWiA opisał K. jako osobę zdolną do przeprowadzenia zamachów. Według niego zagrożenie było realne. - Mogło dojść do całkowicie innej formy zamachu. To nie musiał być zamach taki, o którym mówimy głośno, taki przygotowany na urzędy centralne. To mógł być też zamach taki przygotowany np. podczas przemarszów, pikiet, które odbywały się 11 listopada i wtedy może doszłoby do większej tragedii, bo zginęłoby o wiele więcej ludzi - stwierdził.
Dodał, że nie ma wątpliwości co do prawidłowego działania ABW w tej sprawie. Zdaniem Biernackiego, służby wyłącznie kontrolowały, a nie inspirowały Brunona K.
-
Prace komisji ds. wpływów należy bojkotować? Miller proponuje specjalny fundusz, by zebrać pieniądze na kary
-
Janusz Kowalski chciał ścigać Donalda Tuska, ale w skład komisji weryfikacyjnej nie wejdzie. "Mam dużo do powiedzenia"
-
Moskwa po ataku dronów. Putin "robi z tego prawie że sukces". Rosjanie wyjdą na ulice? "To jednak drąży"
-
Przed "lex Tusk" chroni tylko tajemnica spowiedzi. Sędzia Markiewicz o "ruskich metodach" PiS. "Widzę ciemność!"
-
Rakieta pod Bydgoszczą - Morawiecki i Błaszczak wiedzieli od razu. "Rz" ustaliła chronologię zdarzeń
- Iga Świątek wygrała z Claire Liu. Polka w trzeciej rundzie French Open
- Kultura uczy nas, że to, co ważne, jest w głowie. Czym jest zatem intuicja?
- "Coś potwornego. Dobry przykład działania ruskiej propagandy". Morawiecki ostro o doniesieniach "Rz"
- Najnowsze premiery serialowe na Netlflix, HBO MAX i Prime Video (2.06-4.06): kontrowersyjny "Idol" i inne nowości!
- Nadawca TOK FM odwołuje się od decyzji przewodniczącego KRRiT. Publikujemy główne punkty uzasadnienia