B. szef CBA próbuje dezawuować informatora Gazety.pl. Broni też agenta Tomka: To były imieniny
Były szef CBA wziął w obronę także Tomasza Kaczmarka. - To były jego imieniny. Czy naprawdę na prywatnych imieninach nie można się zachowywać w sposób swobodny? - mówił Kamiński o opublikowanych przez nas zdjęciach, na których widać, jak agent Tomek m.in. odsłania brzuch, tańczy i pozuje razem z byłem szefem CBA do wspólnej fotografii. Kamiński przyznał jednak, że obecny poseł Tomasz Kaczmarek był wtedy czynnym agentem.
- Zdjęcia, na których m.in. jestem i ja, zostały zrobione pół roku po odwołaniu mnie z funkcji (szefa CBA- red.), kiedy zostałem zaproszony przez mojego byłego podwładnego na kolację pożegnalną - wyjaśniał Mariusz Kamiński. Jak mówił, nie ma żalu do osoby, która przekazała nam zdjęcia, bo wie, kto to jest. - Ten funkcjonariusz został dyscyplinarnie zwolniony z CBA, ma sprawę o udział w pobiciu i leczy się psychiatrycznie. To wieloletni były podwładny obecnego szefa CBA Pawła Wojtunika. I jest osobą niewiarygodną - twierdził Kamiński.
Z kolei zdjęcia, na których półnagi agent Tomek pozuje z walizką wypełnioną pieniędzmi, są - zdaniem Kamińskiego - zdjęciami z przygotowań do akcji agentów CBA.
Chory psychicznie? Pitera: To jak sprawowano nadzór nad CBA?
Obecna w studiu Julia Pitera z PO pytała, jak to możliwe, że funkcjonariusz CBA, były policjant CBŚ - według Mariusza Kamińskiego leczony psychiatrycznie - pracował w służbach: - Chciałam spytać, w jaki sposób był sprawowany nadzór nad zdrowiem psychicznym funkcjonariuszy, którzy żeby dostać się do służby, muszą przejść bardzo poważne badania, po drugie, muszą być one powtarzane cyklicznie?
Nie wolno naruszyć godności służby
- Są w życiu zajęcia, które nie pozwalają na pewną swobodę nawet w relacjach prywatnych. Bo co innego jak człowiek jest sam w domu, to w porządku. Ale jeśli jest się osobą publiczną, funkcjonariuszem nie można sobie na to pozwolić. Jeśli ja jako Julia Pitera szalałabym na stole i tańczyła kankana, nikt by się nie zastanawiał, czy to były prywatne zdjęcia, czy też nie. Długo musiałabym się tłumaczyć, że to były mojej imieniny. I pewnie moi wyborcy słusznie by uznali, że jestem osobą, która nie potrafi zachować się w sposób zgodny z funkcją, jaką pełni - powiedziała Pitera.
- Uważam, że funkcjonariusz służby specjalnej, będąc w sytuacji prywatnej, ale nie sam w domu, powinien zachowywać się w taki sposób, by nie naruszyć godności służby. A zdjęcie z walizką z pieniędzmi sprzed akcji, jeśli już powstało i było dokumentacją tajną, powinno tajne pozostać i zostać zamknięte w szafie pancernej. To regulują przepisy - oceniała posłanka PO.
DOSTĘP PREMIUM
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Horror w schronisku pod Nowym Tomyślem. "Policja znalazła martwe psy w budach i lodówkach"
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Odmówili zakupu biletu dla dziecka. Chcieli je zostawić na lotnisku. "Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego"
- Co wspólnego mają wyborcy opozycji z wkurzonymi na drag queens gejami?
- Lawina w Tatrach. Turysta przysypany śniegiem. Trwa walka o jego życie
- Willa plus. Jak Czarnek buduje "arkę" za miliony z budżetu. "PiS myśli, że ich grzeszki zostaną zakopane"
- "Niepozostawiający złudzeń przekaz". NIK zawiadamia prokuraturę ws. Krajowego Instytutu Mediów
- Kaczyński udobruchał Sikorskiego, ale złe prawo zostało. Biznes w strachu. "Szkodnictwo gospodarcze"