Spokojny, zatroskany głos. Najpierw podłożony pod zdjęcia fetujących biało-czerwonych kibiców, potem pod obrazki ludzkiej solidarności z czasu powodzi, a wreszcie pamiętną mapę Europy z Polską jako "zieloną wyspą" pośród morza kryzysu gospodarczego.
I kolejna krótka migawka: czynna autostrada, robotnicy na budowie. A potem na ekranie pojawia się premier - ściskający dłonie "prostym ludziom", nawołujący do zgody i współpracy.
Spot PO odpowiedzią na marsz PiS
Taki obraz, wyprodukowany przez Platformę Obywatelską, wyemitują dziś wieczorem ogólnopolskie telewizje. Skąd w PO pomysł na taki spot? Jak podało Radio Zet, ma to być odpowiedź na działania Jarosława Kaczyńskiego i polityczną narrację, którą stosuje lider PiS.
Według partii rządzącej lider opozycji Polaków dzieli. Najwyraźniej więc PO postanowiła przeciwstawić mu wizerunek swojego lidera jako tego, kto "łączy". "My Polacy jesteśmy wielkim narodem. I silnym, kiedy trzymamy się razem. Razem możemy nieść pomoc, budować, wygrywać, bawić się i świętować" - mówi Tusk.
Spot wieńczy wygłoszona przez Tuska na tle świątecznych dekoracji zachęta do zgodnej rodzinnej celebracji nadchodzących świąt. "Zbliża się Boże Narodzenie. Usiądźmy przy jednym stole jak jedna, polska rodzina i już zawsze trzymajmy się razem" - kończy premier.
Marsz PiS 13 grudnia. Wolność w Polsce jest zagrożona
13 grudnia ulicami Warszawy przejdzie zapowiedziany kilka dni temu przez Jarosława Kaczyńskiego marsz Wolności, Solidarności i Niepodległości. Marsz ma z jednej strony upamiętniać kolejną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, ale z drugiej ma też być wyrazem sprzeciwu wobec negatywnych tendencji, jakie występują - według opozycji - w Polsce. W ocenie prezesa PiS wolność w Polsce jest dzisiaj zagrożona , "z solidarnością jest bardzo źle, a niepodległość jest na różne sposoby kwestionowana".
