Brudziński: 1,5 tys. osób na marszu? Można się palcem puknąć. To zakrawa na parodię
Wczoraj w 31. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego przeszedł ulicami Marsz Wolności, Solidarności i Niepodległości. Uczestnicy marszu zgromadzili się na pl. Trzech Krzyży pod pomnikiem Wincentego Witosa, skąd przeszli Alejami Ujazdowskimi pod pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego przy Belwederze. W marszu uczestniczył m.in. Jarosław Kaczyński.
- Ludzie manifestują w Warszawie, korzystając z atrybutów demokratycznego i wolnego państwa (...), aby powiedzieć, że ta nasza wolność, ta nasza niepodległość, ta nasza "Solidarność" cały czas pozostaje ułomną i trzeba walczyć o to, co walczyli wtedy ci prości, bezimienni robotnicy - wyjaśnia motywacje uczestników marszu Brudziński.
Polityk PiS odniósł się także do wypowiedzi dziennikarki "Panoramy", która powiedziała, że w marszu wzięło udział 1,5 tys. osób. Dziennikarz prowadzący rozmowę odparł, że było to tylko przejęzyczenie.
- Jeżeli było to przejęzyczenie, to zwracam honor, ale mówienie, że było 1,5 tys. osób w tak poważnym medium jak Telewizja Publiczna to zakrawa na parodię - mówi Brudziński.
- Nie daj Bóg teraz ktoś z PiS podłapie to przejęzyczenie, które ja próbowałem prostować i okaże się, że Jarosław Kaczyński ma rację, że (...) nie ma wolnych mediów i jest straszny dramat - odparł dziennikarz prowadzący rozmowę.
Brudziński ripostował, że pracownicy TVP wiedzą najlepiej, jaki jest dzisiaj stan TVP. Zaznaczał, że jednym z fundamentów polskiej niepodległości są media publiczne. - Dlatego apelujemy do Polaków, aby nie brali sobie do serca kabotyńskiego apelu premiera, aby nie pełnić tej służebnej wobec misji mediów publicznych roli, jaką jest m.in. służebność obywatelska w płaceniu abonamentu - przekonuje Brudziński.
Dodaje, że "niewątpliwa demokracja i niepodległość" jest ułomna, ale można ją zmienić, bo jest alternatywa. - Jest nią PiS - podsumowuje Brudziński.
-
Był nacjonalistą, aż poznał lewaczkę. "Szedłem z nią do łóżka, a potem się z tego spowiadałem"
-
Marsz 4 czerwca to polityczny game changer? "Podobało mi się, że Tusk próbuje zakopać część rowów między Polakami"
-
Marsz 4 czerwca. Przedsiębiorczyni z Łomży o hejcie po spotkaniu z Tuskiem. "Mojej córce grożono gwałtem"
-
Co się stało z naszą małą władzą? Samorząd lokalny bez znieczulenia i od kulis [PODCAST MAŁA WŁADZA]
-
Polscy ochotnicy zaatakowali terytorium Rosji? Jest komentarz Rosjan
- 14. emerytura 2023 - kiedy wypłata
- Prof. Markowski ostrzega przed oszustwami wyborczymi, "które się szykują". Jaką przewagę musi mieć opozycja w wyborach?
- Ponad 32 proc. poparcia dla PiS. Ale to nie partia Kaczyńskiego utworzyłaby rząd [SONDAŻ]
- Wiarygodność w czasach kryzysu zaufania - XIII Europejski Kongres Finansowy
- Gang narkotykowy powiązany ze śląskimi pseudokibicami rozbity przez CBŚP