Cimoszewicz: Nie ma opinii SN ws. związków. To osobiste poglądy prezesa

- Nie ma opinii Sądu Najwyższego w sprawie związków partnerskich. Jest opinia pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, która wyraża jego poglądy. Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do opiniowania projektów ustaw, więc to nie jest żadne urzędowe stanowisko - powiedział Włodzimierz Cimoszewicz w Radiu ZET. Senator zaznaczył również, ze wynik głosowania ws. związków ?to wstyd? a zachowanie posłów pozwoliło prasie zachodniej nazwać Warszawę Europą wschodnią.

Cimoszewicz sprostował w ten sposób informację, według której Sąd Najwyższy zajął stanowisko ws. regulowania związków partnerskich i zgodności projektów ustaw odrzuconych w piątek przez Sejm z konstytucją.

Senator powiedział, że zapoznał się z opinią prezesa SN. - Dostrzegam w niej wiele bardzo dyskusyjnych sformułowań, wyrażających osobiste poglądy człowieka, który to pisał - stwierdził w rozmowie z Moniką Olejnik.

Jak poinformowała wczoraj rzeczniczka Jarosława Gowina, Patrycja Loose, "opinia Sądu Najwyższego była jedną z podstaw stanowiska ministra sprawiedliwości ws. niekonstytucyjności projektów dotyczących związków partnerskich". Gowin, przed głosowaniem nad projektami, powiedział na sejmowej mównicy, że w jego ocenie wszystkie projekty są sprzeczne z konstytucją. Następnie głos zabrał premier, który podkreślił, że minister "wygłosił swoją osobistą opinię".

Cimoszewicz: Popełniono błąd powołując Gowina na to stanowisko

Zdaniem Włodzimierza Cimoszewicza Gowin miał prawo wystąpić w Sejmie ws. związków partnerskich jako przedstawiciel rządu, natomiast nie miał prawa zająć stanowiska w sprawie konstytucyjności projektów ustaw. - Donald Tusk doskonale wiedział, jakie jest stanowisko Jarosława Gowina ws. związków partnerskich - zaznaczyła Monika Olejnik. - W takim razie błąd został popełniony wcześniej, kiedy powołano pana Gowina na to stanowisko. Kto miał występować w imieniu rządu w tej sprawie? Minister transportu? - powiedział senator.

Cimoszewicz dodał, że przygotowując Gowina do tego wystąpienia, premier mógł "wykazać odrobinę wyobraźni i przezorności" i powiedzieć: - Panie ministrze, niech pan pamięta, że rząd nie zajmuje stanowiska w kwestii konstytucyjności tych projektów i proszę się na ten temat nie wypowiadać.

- Donald Tusk nie popracował jako lider partii. Uważam, że tu nie chodzi o naturalne różnicę poglądów, ale o wewnętrzną grę polityczną. To jest poważna porażka wizerunkowa Platformy, która ze względu na wolę mniejszości posłów zachowała się jak ugrupowanie skrajne - stwierdził Cimoszewicz.

Cimoszewicz o odrzuceniu projektów: To jest wstyd

Cimoszewicz odniósł się także do wyników głosowania nad projektami ustaw ws. związków partnerskich. - To jest wstyd, że tego samego dnia w Warszawie i w Moskwie parlamenty podjęły zbieżne współgrające, decyzje. Duma uchwaliła ustawę wprowadzającą karalność 'propagandy homoseksualnej', a w Polsce postanowiono w ogóle nie zajmować czymś, co w cywilizowanym świecie uchodzi za standard - powiedział.

Senator dodał, że takie zachowanie parlamentów pozwoliło na budowanie jednoznacznych porównań. - To pozwoliło prasie zachodniej powiedzieć, że Warszawa to nadal Europa wschodnia - stwierdził rozmówca Moniki Olejnik.

Instytucjonalizacja heteroseksualnego konkubinatu jest "niedopuszczalna"

W ostatni piątek Sejm odrzucił wszystkie trzy projekty ustaw dotyczących związków partnerskich, zarówno ten złożony przez PO, jak i dwa autorstwa Ruchu Palikota i SLD. Za ich odrzuceniem opowiedzieli się posłowie PiS, SP, PSL i część posłów Platformy. Cześć posłów zarzucała projektom, że są niezgodne z konstytucją.

Ws. konstytucyjności projektów stanowisko zabrał prezes Sądu Najwyższego. Jak ocenił "konstytucyjnie preferowane jest tworzenie rodziny przez małżeństwo, traktowane jako trwały związek mężczyzny i kobiety". Zdaniem prezesa Sądu - w związku z brzmieniem art. 18 konstytucji - instytucjonalizacja heteroseksualnego konkubinatu jest "niedopuszczalna", a poszerzanie regulacji prawnej dotyczącej pozostających we wspólnym pożyciu osób, które mogą zawrzeć związek małżeński, "nie wydaje się potrzebne". Przeczytaj więcej >>

W ostatni piątek Sejm odrzucił wszystkie trzy projekty ustaw dotyczących związków partnerskich, zarówno ten złożony przez PO, jak i dwa autorstwa Ruchu Palikota i SLD. Za ich odrzuceniem opowiedzieli się posłowie PiS, SP, PSL i część posłów Platformy.

TOK FM PREMIUM