Gowin nie miał ekspertyz ws. związków. "Nie dotyczyły tych projektów"

- W ocenie ministra sprawiedliwości wszystkie trzy projekty są sprzeczne z art. 18 konstytucji - powiedział Jarosław Gowin przed głosowaniem ws. związków partnerskich. Stwierdził tak na podstawie specjalnie zamówionych ekspertyz? Nic bardziej mylnego. Wg prawnika nie dotyczyły one złożonych w Sejmie projektów.

Ministerstwo nie zamówiło żadnych ekspertyz o związkach partnerskich. Minister swoje zdanie oparł na opinii I prezesa Sądu Najwyższego, opinii prokuratora generalnego i opinii Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa. Wziął też pod uwagę dwa artykuły dot. związków homoseksualnych.

Chodzi m.in. o "Problem konstytucyjnej oceny instytucjonalizacji związków homoseksualnych" Bolesława Banaszkiewicza oraz "Konstytucyjne i międzynarodowe uwarunkowania instytucjonalizacji związków homoseksualnych" Andrzeja Mączyńskiego. "To nie są ekspertyzy, które odnoszą się do przedstawionych projektów" - pisze Miłosz Hodun ze stowarzyszenia Projekt: Polska .

"Byliśmy przekonani, że ministerstwo dysponuje nieznanymi opiniami wybitnych konstytucjonalistów, które uzasadniałyby głosowanie przeciwko dalszej debacie nad projektami ustaw i pogłębionej refleksji w komisjach" - pisze Miłosz Hodun.

"Związki partnerskie są zgodne z konstytucją. Trzeba to uregulować"

Eksperci komentujący wystąpienie ministra Gowina są bezlitośni. Podkreślają, że związki partnerskie nie są niezgodne z konstytucją, a wystąpienie ministra nie miało żadnej wartości.

- Sama zasada związków partnerskich nie jest niezgodna z konstytucją. Przeciwnie, służy realizacji konstytucji. Jest właśnie konstytucyjnie nieodzowne, by uregulować tę kategorię relacji między osobami - mówi w rozmowie z portalem Gazeta.pl konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski.

Wątpliwości, zdaniem Piotrowskiego, mogą budzić rozwiązania prawne przyjęte w poszczególnych projektach. - Jednak to, jakie stanowisko przyjmuje minister w tej sprawie, to jest jego wybór. Może prezentować pogląd, którzy jedni oceniają jako zgodny z konstytucją, a inni nie. Zagadnienie jest bardzo kontrowersyjne, a opinie wśród prawników, i to nie tylko w Polsce, są różne - uważa Piotrowski.

Łętowska: To był argument czysto retoryczny

Powoływanie się przez Gowina na niezgodność projektów z konstytucją budzi z kolei wątpliwości prof. Ewy Łętowskiej. - To był argument czysto retoryczny, wypowiedziany w ogniu walki politycznej, z punktu widzenia czysto eksperckiego niemający żadnej wartości - powiedziała Łętowska w wywiadzie dla "Krytyki Politycznej" .

Jej zdaniem nie ma zakazu kierowania do pracy w komisjach sejmowych projektów ustaw nawet jawnie niekonstytucyjnych. - Nad jawnie niekonstytucyjnymi projektami ustaw proceduje się w komisjach sejmowych właśnie po to, aby ich wady prawne usunąć. Do tego m.in. służy proces legislacyjny w parlamencie. Zresztą akurat w tym parlamencie na brak inicjatyw zupełnie niekonstytucyjnych, nad którymi jednak procedowano, nie możemy się uskarżać - twierdzi Łętowska.

"Te opinie nie stwierdzają braku zgodności z konstytucją"

"Jedyną opinią, która jednoznacznie stwierdza niedopuszczalność rozwiązań proponowanych w projekcie Platformy Obywatelskiej, jest szeroko cytowana opinia Sądu Najwyższego" - pisze Hodun. Przywołuje jednak kontropinię dr. Adama Bodnara, prawnika i obrońcy praw człowieka, który uważa, że "nie jest to opinia wszystkich sędziów".

- Nie istnieje praktyka kolegialnego przyjmowania takich opinii. Moim zdaniem publiczne posługiwanie się sformułowaniem "opinia Sądu Najwyższego" bez znajomości uwarunkowań jej przygotowania i zatwierdzania może wprowadzać w błąd. Co więcej, może prowadzić do nadmiernej legitymizacji takiej opinii, gdyż sugeruje opinii publicznej, że określony pogląd podziela co najmniej większość sędziów SN - twierdzi Bodnar cytowany przez Projekt: Polska.

Opinia ministra nieudolną kopią?

Zgodnie z opinią ministra sprawiedliwości aktualne przepisy są zgodne z konstytucją, więc prawo nie wymaga zmian. - Nie wymaga nie oznacza, że wyklucza! - podkreślają członkowie stowarzyszenia Projekt:Polska. - To nieudolna kopia opinii sędziego Sądu Najwyższego - dodają.

* Projekt:Polska to - jak pisze na swojej stronie - fundacja oraz stowarzyszenie działające wspólnie na rzecz zmian w Polsce. Projekt: Polska jest wspólną inicjatywą dwóch środowisk: środowiska Klubu 89 (ludzi pokolenia, które w 1989 roku dostało szansę realizowania swoich marzeń; Klub skupiał m.in. dziennikarzy, prawników, naukowców, marketingowców, PR-owców, przedsiębiorców, finansistów, konsultantów) i środowiska Stowarzyszenia "Młode Centrum" (od kilku lat gromadzącego w kilkudziesięciu ośrodkach w całym kraju kilkuset młodych ludzi, dla których najważniejszą wartością jest wolność, prowadzącego ogólnopolskie projekty edukacji obywatelskiej, europejskiej i ekonomicznej).

TOK FM PREMIUM