Ostro o Palikocie pisze Mariusz Grzegorczyk z SLD: "Palikot przekroczył dzisiaj Rubikon. Tu powinien się zacząć ostracyzm. Nie ma miejsca dla zboczeńców w parlamencie!!!". "A już myślałem, że jutro napiszę tylko krytyczny materiał o Januszu Palikocie. Ale to już jest szajba" - napisał z kolei bloger Azrael.
"Podzieli los JKM?"
Pojawiają się również pierwsze analizy dot. skutków wypowiedzi Palikota. "Palikot podzieli los JKM, pałętając się wokół 2 proc., mamiąc coraz to nowych frajerów. Nie szkoda mi go ani trochę, w końcu zdarł ostatnią maskę" - skomentował Marcin Jakubowski. "Janusz Palikot odkrył 2 lata temu, że jest 10-procentowa nisza, i sprytnie ją zagospodarował, zmieniając przy tym poglądy o 180 stopni. Ale zamarzył o 40 proc., a będzie 4 proc. - pisze użytkownik Piotr Slu.
Skandaliczne słowa Palikota
W piątek Wanda Nowicka, wbrew woli partii i Janusza Palikota, nie zrezygnowała z fotela wicemarszałka Sejmu. Żadna z partii, oprócz Ruchu Palikota, nie poparła jej odwołania. Wczoraj w "Faktach po Faktach" Wanda Nowicka mówiła o naciskach Palikota ws. rezygnacji. - Straszył mnie, czym to się skończy, jeżeli nie zrezygnuję. Mówił, że będę skończona w polityce - stwierdziła wicemarszałkini.
W "Faktach" Janusz Palikot w skandaliczny sposób skomentował te słowa: "W naszych czasach nawet twardej wymiany poglądów nie uważa się za formę przemocy. A czytając to, podświadomie, czyli psychoanalitycznie, być może Wanda Nowicka chce być zgwałcona, ale to nie ze mną, bo ja nie jestem typem człowieka, który do takiej roboty się nadaje".
