"Z Palikotem jest jak z lady Godivą. Pamiętamy, że na golasa przejechała przez miasto, ale nikt nie pamięta w jakiej sprawie"
Janusz Palikot nie ma dobrego czasu. Rozpoczęta przez niego wojna z Wandą Nowicką skończyła się tym, że Ruch Palikota nie ma wicemarszałka. A na dokładkę to nie z nim, tylko z Leszkiem Millerem spotkał się Aleksander Kwaśniewski.
- To, co wykonał Palikot w ciągu ostatniego miesiąca, to autodestrukcja i amatorszczyzna. Kwaśniewski spotykając się z Millerem pokazał, że to nie jest jego bajka - ocenił publicysta "Polityki" prof. Wiesław Władyka. Komentator "Poranka Radia TOK FM" uważa, że powrót dla lidera RP do głównego nurtu polityki będzie bardzo trudny.
Stres odrzucenia
- Moim zdaniem Palikot przeżywa stres odrzucenia. Źle zniósł ostatnie wydarzenia. Ale oczywiście to, jak się przeżywa porażki, jest ważną kwalifikacją polityczną. A on to źle robi - ocenił Jacek Żakowski. Ale publicysta - razem z Tomaszem Lisem - należy do tych, którzy nie przekreślają lidera Ruchu Palikota. Dziennikarze doceniają też wyjątkową rolę, jaką odegrał w polskiej polityce.
"Jego ruch wprowadził do debaty publicznej tematy i osoby, które do tej pory były nieobecne. Na przykład in vitro i związki partnerskie" - mówili jednym głosem Lis i Żakowski. - To, że dziś wielu ludzi, głównie w dużych miastach, widzi, jak zapyziałą partią jest Platforma Obywatelska, to też zasługa Ruchu Palikota - dodał redaktor naczelny tygodnika "Newsweek".
Według Lisa, Palikot może odbudować silną pozycję, jeśli "jest w stanie zrobić sobie reset. - Ale jeśli te histerie będą się pogłębiać, to koniec.
Palikot jak Lady Godiva
Zdaniem Jacka Żakowskiego, lider RP powoli zaczyna przypominać słynną lady Godivę. - Wszyscy pamiętamy, że na golasa przejechała konno przez miasto. Ale nikt nie pamięta, w jakiej sprawie. Performance'y Palikota, które służyły ukazaniu ważnych problemów, teraz stały się wydarzeniami samymi w sobie. Oderwały się od treści - stwierdził gospodarz "Poranka Radia TOK FM".
Śmieszność szkodzi wiarygodności
Tomasz Lis zwraca uwagę, że zachowanie Janusza Palikota najbardziej szkodzi politykowi Januszowi Palikotowi. Bo zniechęca wyborców. - On nie potrafił do tej pory zbudować wizerunku poważnego polityka. To jego wina, że nie umiał wykreować się na człowieka, w którym miliony przeciętnych Polaków widziałoby przyszłego przywódcę - oceniał szef "Newsweeka".
Co ciekawe, wydaje się że sam Palikot ten problem postrzega zupełnie inaczej. - Mówił w "Gazecie Wyborczej", że musi być chamem. Człowieku, jak będziesz chamem nigdy nie będą ciebie postrzegać jako przyszłego lidera. Tylko będą w tobie widzieć performera - przestrzegał Lis.
Palikot zachowuje się jak rozhisteryzowana baba" - ocenia Janina Paradowska>>
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Nagroda Nobla 2023. Laureatami w dziedzinie medycyny zostali Katalin Karikó i Drew Weissman
-
"40 tys. głosów nie uda się policzyć". Polonia alarmuje. "Idziemy na katastrofę"
-
"Bezpardonowy roast Tuska". Konwencja PiS i spot z wulgaryzmami, czyli jak wzbudzić "wstręt, odrazę wobec opozycji"
-
Tragiczny wypadek na A1. Nowe ustalenia w sprawie Majtczaka - berlińska transakcja
- Gargamel, Stuu, Gonciarz. Ciemna strona youtuberów. "To może doprowadzić do tragedii"
- Niemcy oszukają Ukrainę? Poseł kreśli ponurą wizję
- "Talk like a Washington Insider" - czyli o amerykańskich wyborach i politycznych "buzzwords"
- Poseł PO chce delegatury KE w Lublinie. "Będzie list do Ursuli von der Leyen"
- Byłam na kobiecym evencie Trzeciej Drogi. Można pomylić z Lewicą, gdyby nie jeden szczegół